W grudniu 2009 r. resort rozwoju regionalnego wydzielił z funduszy strukturalnych odrębną pulę pieniędzy (1,33 mld euro) zwaną krajową rezerwą wykonania. Jej podział na początku 2011 r. zgodnie z wynikami programów operacyjnych z końca 2010 r. miał przyspieszyć ich realizację, bo jeszcze w II połowie 2008 r. były one mocno opóźnione, szczególnie regionalne. Na te ostatnie przeznaczono 512 mln euro, na krajowe programy operacyjne finansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego 519 mln euro, a na program „Kapitał ludzki" finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) 300 mln euro. Województwa, aby dostać bonus, musiały wydać co najmniej 20 proc. środków otrzymanych z Brukseli na lata 2007 – 2013 i wnioskować o refundację tych wydatków do Komisji Europejskiej do końca 2010 r.
Choć wierzyło w to niewielu, to ostatecznie po środki z rezerwy na programy regionalne sięgnęły wszystkie województwa. – Resort rozwoju osiągnął cel i rozpędził programy regionalne. Pieniądze z rezerwy okazały się znakomitym czynnikiem motywującym wszystkie regiony – zgodnie komentowali Elżbieta Polak i Marek Sowa, marszałkowie Lubuskiego i Małopolski. Nawet Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, przyznała, że pozytywna rola „dodatku motywacyjnego" przeszła jej oczekiwania.
Osiem województw sięgnęło też po 300 mln euro na sprawną realizację regionalnej części programu „Kapitał ludzki". Województwa konkurowały o te środki z instytucjami centralnymi odpowiedzialnymi za wdrażanie „Kapitału ludzkiego", ale okazały się sprawniejsze. Najwięcej dostała Warmia i Mazury – 60 mln euro, Zachodniopomorskie – 54 mln euro, Opolskie – 48 mln euro. Bonus trafił też na Podkarpacie, Kujawy, Pomorze oraz do Świętokrzyskiego i Lubelskiego.
Dotychczas oprócz Polski jedynie Włochy zdecydowały się na motywowanie regionów poprzez wydzielenie odrębnej puli pieniędzy dla najlepiej radzących sobie z wydawaniem unijnych dotacji. Jednak na ostatnim konwencie marszałków polskich województw, który odbył się w Brukseli, Hanna Jahns, członek gabinetu Johannesa Hahna, unijnego komisarza ds. polityki regionalnej, zapowiedziała, że po podobny instrument w latach 2014 – 2020, tyle że na poziomie unijnym, zamierza sięgnąć Komisja Europejska.
Do regionów trafiło też ponad 200 mln euro z tzw. dostosowania technicznego. To pieniądze (632,4 mln euro), które Polska otrzymała z Brukseli w nagrodę za wyższy od zakładanego wzrost PKB w latach 2007 – 2009. Zasiliły one budżety krajowych i regionalnych programów operacyjnych. Ekstrawsparcie otrzymały też województwa poszkodowane przez powódź. Wszystkie województwa otrzymały 150 mln euro na programy regionalne. Ponadto 50 mln euro trafiło do ośmiu województw poszkodowanych przez powódź.