Reklama

Francuzi nie chcą płacić Brigitte Macron

Ponad 150 tys. osób podpisało się pod petycją, w której wyrażają sprzeciw wobec planów Emmanuela Macrona, który chce zinstytucjonalizować stanowisko pierwszej damy tworząc biuro swojej żonie, Brigitte i przyznając jej państwową pensję.

Aktualizacja: 07.08.2017 14:30 Publikacja: 07.08.2017 14:19

Francuzi nie chcą płacić Brigitte Macron

Foto: AFP

W czasie kampanii wyborczej Macron zapowiedział, że doprowadzi do doprecyzowania roli odgrywanej przez małżonkę lub małżonka prezydenta Francji opisując panującą obecnie w tym względzie sytuację jako "hipokryzję".

- Osoba, która dzieli z tobą życie, powinna mieć możliwość odgrywania w nim konkretnej roli - mówił zapowiadając prace nad stworzeniem ram działania dla prezydenckiej małżonki.

Obecnie małżonka prezydenta nie ma żadnego oficjalnego statusu. Ma jednak prawo do swojego biura, zatrudniania asystentów i ochrony co kosztuje podatników ok. 450 tys. euro rocznie.

Stworzenie formalnego stanowiska dla pierwszej damy oznaczałoby konieczność stworzenia dla tej instytucji osobnego budżetu.

To ostatnie nie spodobało się pisarzowi Thierry'emu Paulowi Valette, który stwierdził, że nie ma powodu, by żona prezydenta otrzymała budżet ze środków publicznych. - Brigitte Macron ma już dziś dwie czy trzy asystentki, a także dwie sekretarki i dwóch ochroniarzy. To wystarczy - powiedział Valette, który jest autorem petycji w tej sprawie.

Reklama
Reklama

Zdaniem Valette jakakolwiek decyzja w tej sprawie powinna być poprzedzona referendum. Zastrzegł, że jego inicjatywa nie jest wymierzona w Brigitte Macron lecz w sam pomysł prezydenta.

"The Guardian" odnotowuje, że Macron forsuje obecnie przyjęcie prawo, który zabroni parlamentarzystom zatrudniania swoich żon i członków rodziny.

Polityka
Widmo kolejnego konfliktu etnicznego w Indiach? Indyjska prawica naciska na premiera
Polityka
Joe Biden w emocjonalnym przemówieniu ostrzegł przed „mrocznymi dniami” pod rządami Donalda Trumpa
Polityka
Donald Trump znów pisze o wojnie na Ukrainie. Wspomniał o stratach Rosjan
Polityka
Polak premierem Litwy? Robert Duchniewicz na krótkiej liście kandydatów
Polityka
Sondaż na Węgrzech: Viktor Orbán ma powody do niepokoju
Reklama
Reklama