Zyta Gilowska nie chce już zasiadać w Sejmie

Zyta Gilowska, była wicepremier i minister finansów w rządzie PiS, postanowiła zrezygnować z mandatu poselskiego. Złożyła w tej sprawie wniosek do Kancelarii Sejmu. Informację tę potwierdził jej mąż. Powodem decyzji są najprawdopodobniej problemy zdrowotne.

Publikacja: 15.01.2008 04:32

Zyta Gilowska nie chce już zasiadać w Sejmie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Informacje o jej planowanym odejściu z Sejmu pojawiły się już 21 grudnia. Wtedy też „Rz” napisała, że Gilowska wstrzymuje się z decyzją, bo nie chce być kojarzona z tzw. rozłamowcami z PiS, czyli m.in. Pawłem Zalewskim i Kazimierzem M. Ujazdowskim. Wtedy politycy PiS dementowali informacje o rezygnacji Gilowskiej.

– W sprawach ekonomii jest to ogromne osłabienie PiS – tak decyzję byłej wicepremier komentuje Jarosław Kaczyński. Dodaje jednak, że nie ma do niej pretensji, bo wie, że zrezygnowała z powodu poważnych problemów zdrowotnych.

– Pani premier Gilowska rozważała złożenie mandatu, ale umówiliśmy się, że skonsultuje ze mną ostateczną decyzję – tłumaczy „Rz” Przemysław Gosiewski, przewodniczący Klubu PiS. Zapewnia, że kłopoty zdrowotne to jedyny powód rezygnacji. – Pani premier zapłaciła zdrowiem za półtoraroczną pracę w rządzie. Była zainteresowana dłuższą przerwą na podreperowanie zdrowia, ale w Sejmie nie ma urlopów zdrowotnych – mówi Gosiewski.

Jego klubowy kolega, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra rozważa jednak inne przyczyny: – Możliwe, że chciała realizować swoje cele w rządzie, a PiS przegrał wybory i premier Gilowska znalazła się w parlamencie – stwierdził w TVN 24.

Obaj przyznają, że to spora strata dla PiS, bo Gilowska jak mało kto orientuje się w finansach. Podkreślają jednocześnie, że odejście z Sejmu nie oznacza zerwania kontaktów partyjnych. Gilowska ma nadal współpracować merytorycznie z PiS.

Decyzji Gilowskiej spodziewał się natomiast jej poznański rywal Waldy Dzikowski z PO: – Kiedyś była żywotna, pełna pomysłów. Ale w czasie kampanii wyborczej nie była w najlepszej kondycji – opowiada.Według naszych nieoficjalnych informacji Zyta Gilowska planuje wrócić na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Jest profesorem tej uczelni, obecnie przebywa na urlopie bezpłatnym.

Szef Biura Prasowego Kancelarii Sejmu Jarosław Szczepański powiedział, że marszałek Bronisław Komorowski zajmie się wnioskiem posłanki po powrocie z Wilna.

Miejsce Gilowskiej w sejmowych ławach zajmie Jan Filip Libicki (syn eurodeputowanego Marcina), który w ostatnich wyborach uzyskał w Poznaniu najlepszy wynik spośród tych kandydatów PiS, którzy nie dostali się do parlamentu.

Informacje o jej planowanym odejściu z Sejmu pojawiły się już 21 grudnia. Wtedy też „Rz” napisała, że Gilowska wstrzymuje się z decyzją, bo nie chce być kojarzona z tzw. rozłamowcami z PiS, czyli m.in. Pawłem Zalewskim i Kazimierzem M. Ujazdowskim. Wtedy politycy PiS dementowali informacje o rezygnacji Gilowskiej.

– W sprawach ekonomii jest to ogromne osłabienie PiS – tak decyzję byłej wicepremier komentuje Jarosław Kaczyński. Dodaje jednak, że nie ma do niej pretensji, bo wie, że zrezygnowała z powodu poważnych problemów zdrowotnych.

Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji