Po ubiegłotygodniowych dymisjach wywołanych przez wyciek akt z afery taśmowej premier Ewa Kopacz ogłosiła nazwiska następców odwołanych ministrów.
Resortem skarbu pokieruje poseł PO Andrzej Czerwiński, który zastąpi innego polityka Platformy – Włodzimierza Karpińskiego. Nowym ministrem zdrowia na miejsce posła PO Bartosza Arłukowicza został kardiochirurg prof. Marian Zembala. A Ministerstwem Sportu po odwołaniu sekretarza generalnego PO Andrzeja Biernata pokieruje były wioślarz Adam Korol. – Każda z tych osób wie, co znaczy służba obywatelom, wie, co znaczy ciężka praca, i wie, co znaczy znajomość problemów zwykłych ludzi – mówiła premier.
Szefowa rządu obsadziła też dwa stanowiska wiceministrów, także opuszczone przez bohaterów afery taśmowej. Wiceministrem gospodarki została posłanka PO Anna Nemś, a środowiska inna posłanka Platformy – Dorota Niedziela.
Odmłodzenie nie teraz
Zgodnie z naszymi informacjami Kopacz długo się zastanawiała, według jakiego klucza dobrać nowych członków rządu. Część współpracowników namawiała ją na odmłodzenie gabinetu przez powołanie do niego młodszych posłów PO. Tak się jednak nie stało. Kopacz postawiła na autorytety w swoich dziedzinach, takie jak Zembala oraz Korol, a także na polityków Platformy średniego pokolenia, zazwyczaj z drugiego szeregu.
Wyjątkiem jest były minister sprawiedliwości Marek Biernacki, który zgodził się objąć tekę koordynatora specsłużb w Kancelarii Premiera. Jego powrót do rządu to niespodzianka, bo gdy Kopacz tworzyła swój gabinet jesienią minionego roku, Biernacki nie chciał z nią współpracować. Jako konserwatysta nie chciał firmować liberalnej światopoglądowo polityki Kopacz.