Reklama

Magdalena Fularczyk-Kozłowska: Chcieli mi wybić wioślarstwo z głowy

Przed igrzyskami miałam lekkie stany depresyjne, zaczynało się to wszystko ujawniać. Byłam na lekach, trochę pomagało. Bardzo źle zrobiło się po Rio, po złotym medalu – mówi Michałowi Kołodziejczykowi Magdalena Fularczyk-Kozłowska, mistrzyni olimpijska, Europy i świata w wioślarstwie

Publikacja: 17.05.2019 10:00

Magdalena Fularczyk-Kozłowska: Chcieli mi wybić wioślarstwo z głowy

Foto: DARIUSZ BLOCH/POLSKA PRESS

Plus Minus: Pięć miesięcy temu ogłosiła pani zakończenie kariery. I przyznała, że boi się normalnego życia.

Radzę sobie. Ale tak nie do końca. Kariera oficjalnie skończyła się w styczniu, dojrzałam i dorosłam do tej decyzji i jej nie żałuję, ale tak naprawdę życie po życiu dopiero mi się klaruje. Nie jest tak, że powstał plan i realizuję go punkt po punkcie, nic nie jest jeszcze idealnie poukładane. Teraz moja córka gra pierwsze skrzypce i decyduje o tym, co u mnie się dzieje. Chociaż na horyzoncie pojawiła się nowa praca i nowe cele – może będzie trochę siedzenia w biurze, ale zostanę przy sporcie. Od czegoś trzeba zacząć.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama