Ryfa Ri: dziwne, że nie budzę się na Brooklynie

Chciałabym, żeby kobiety w rapie pozwalały sobie na więcej, by rozumiały, że mogą w tym świecie być na równych prawach i nie muszą ani gryźć się w język, ani wyglądać w określony sposób - mówi raperka i taancerka Ryfa Ri.

Publikacja: 25.06.2021 10:00

Ryfa Ri: dziwne, że nie budzę się na Brooklynie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Plus Minus: Cieszysz się, że rap jest dziś zdecydowanie najpopularniejszym gatunkiem muzyki w Polsce?

Niezbyt mnie to interesuje. Powiem więcej: dopiero niedawno odkryłam, że tak jest. Kliknęłam w kartę „Na czasie" na YouTubie i byłam naprawdę zaskoczona, że wśród najpopularniejszych filmików jest tak wiele kawałków rapowych. I świetnie, że tylu twórców wybiera ten sposób wyrazu muzycznego, że zarabiają na tym pieniądze, ale to nie jest moja branża, nie mój hip-hop.

Pozostało 97% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Olimpijskie boje smutnych panów