Dulszczyzna i ememesy

Miasto oklejone afiszami: „Moralność Pani Dulskiej". Wbrew pozorom to nie hasło polityczne, chociaż mogłoby być. Bo wszystko już było. Nawet sataniści.

Publikacja: 26.11.2011 00:01

A za czasów Pani Gabrieli? Przybyszewski. To przecież był diabeł! Przypominam sobie, jak to słowo wymawiała Eichlerówna – przez trzy „ł": „Diabełłł...". Czyli wszystko już było i wyobraźmy sobie, że działo się to jeszcze w XIX wieku w małym mieście Krakówku.

A jak by dziś było z moralnością Dulskich? Niewiele by się zmieniło. Hanka byłaby pewnie „ukraińskim towarem eksportowym", a Tadrachowa zmieniłaby się pewno w Tadracha z długim nożem (jak się podobno zdarzyło poza granicami Warszawy). A przedwcześnie uświadomione Hesia i Mela? Mnie w ekskluzywnej szkole powszechnej pani Rontalerowej uświadomiły dwie przyjaciółki. Żeby było ciekawiej, jedna zginęła w getcie, a druga została przełożoną szkoły klasztornej w Wiedniu. Wszystko już było. Pamiętam, jak Eichlerówna, z którą grałem listy Zapolskiej, z obrzydzeniem komentowała obraz Muncha, który przedstawiał płód ludzki. Też już było.

A tańce? Mieszanka charlestona, heavy metalu i cake-walka. Kto pamięta, jak to się tańczy? Ja, bo grałem Zbyszka w teatrze Adwentowicza w 1949 roku. Kiedy zapytałem siedzącego obok mnie na widowni „Dulskiej" rektora Akademii Teatralnej, czy był już wtedy na świecie – tylko się roześmiał. Tak, tak, jak się długo żyje, to można bezkarnie powtarzać, że wszystko już było.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”