Aktualizacja: 11.10.2015 16:42 Publikacja: 09.10.2015 02:00
Foto: Flickr
Przez co najmniej tydzień różne osoby zgłaszały tę stronę do usunięcia. Skutek? Facebook odpowiadał, że ów profil nie narusza żadnych standardów, a co za tym idzie – nikogo nie szkaluje i nie sieje nienawiści pod niczyim adresem.
Kiedy piszę te słowa, strony o podanej wyżej nazwie już nie ma. Czyżby została usunięta? Bynajmniej. Nadal tam wisi, tylko już inaczej się nazywa: „Sram na grób pileckiego" (również pisownia oryginalna).
Czy warto takimi ekscesami zaprzątać uwagę czytelników „Plusa Minusa"? Przecież stanowią one taki sam problem jak wulgarne hasła na murach. Nie chodzi mi jednak o zachowania prymitywnych, bojących się ujawnić swoje personalia (czym się różnią na przykład od Jerzego Urbana) skandalistów, którzy w obrzydliwy i zarazem kretyński sposób atakują najbardziej zasłużonych Polaków, ale o reakcję na te ataki administracji wielkiego, globalnego serwisu społecznościowego.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas