Z perspektywy europejskiej Tajwan jest daleko i blisko. Lot na „piękną wyspę” zajmuje 12–15 godzin. Media w Europie piszą o Tajwanie często, ale głównie o relacjach z Chinami lub o dynamice gospodarki, dzięki której uznawany jest za jednego z azjatyckich tygrysów. Współczesną kulturą Tajwanu mało kto się zajmuje. Tajwańczycy chcą to zmienić, bo czują się częścią światowej kultury, czerpiąc z tradycji Wschodu i Zachodu.
Stolica Tajwanu, podobnie jak inne wielkie miasta tego kraju wyglądają jak spełniony sen modernisty. Tajpej wita przybysza szerokimi arteriami, mnóstwem drapaczy chmur, oszałamiającą skalą i nowoczesnością architektury. Ale moje pierwsze samodzielne wyjście do centrum okazało się trudnym wyzwaniem, bo handlowe ulice wypełnia gęstwina kolorowych reklam, pokrytych chińskimi znakami, które przed oczami Europejczyka wirują w niezrozumiałym balecie i po 15 minutach traci się kompletnie orientację. Wtedy uratowała mnie ikoniczna „wieża” stolicy Tajpej, która niczym wieża Eiffla w Paryżu, jest charakterystycznym punktem miasta.