Joanna Szczepkowska: Gdzie się podziały tamte grajdołki

Siedząc na plaży, próbowałam sobie odpowiedzieć na pytanie, co się zmieniło, czego już nie ma w tym piaszczystym krajobrazie. Dopiero któregoś wieczora, kiedy było już prawie pusto, doznałam olśnienia.

Publikacja: 21.07.2023 17:00

Joanna Szczepkowska

Joanna Szczepkowska

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

To będzie felieton wakacyjny, odpoczynkowy, prosto znad morza, w pogodę wymarzoną na taki czas. Miałam okazję korzystać z plaży, obserwować ją nie tylko jako granicę piasku i morza, ale też jako rodzaj metropolii. Bo przecież plaża latem to miasto z drogami i główną arterią. Każdego roku, kiedy wchodzę w przestrzeń plaży, zastanawia mnie zmiana, jaka się dokonuje przez dziesięciolecia. Zmiana w plażowych obyczajach, stylu, jedzeniu i w małych plażowych społecznościach. Mogłoby się wydawać, że ten piaszczysty kawałek ziemi, na którym leżymy skąpo ubrani, nie powinien mieć wielu znaków czasu – na razie przecież nie ma plaż elektronicznych i morza na prąd. A jednak każdego roku jest inaczej.

Pozostało 86% artykułu

Twoje źródło rzetelnych informacji w czasie wyborów.

Relacje na żywo, analizy, cotygodniowe sondaże oraz komentarze.

Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.

Plus Minus
Kosmiczna geometria Zofii Artymowskiej
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Plus Minus
„Georgie ma się dobrze”: Jaka córka, taki ojciec
Plus Minus
Jan Maciejewski: Wielki błękit
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Franciszek o migrantach, czyli vademecum wyborcze katolika
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Kto zatem hańbi polski mundur?
Plus Minus
Robert Mazurek: Ballada o przemycie jaj