Reklama
Rozwiń

Jak Ukraińcy zmiażdżyli Rosjan w internecie

Dla mieszkańców Zachodu wojna ma oblicze ukraińskiego rolnika kradnącego wrogi czołg, Amelki, która w schronie śpiewa piosenkę „Mam tę moc", i prezydenta Zełenskiego w koszulce w kolorze khaki. Ukraińcy zmiażdżyli Rosję w internetowym starciu, ale – ostrzegają znawcy tematu – takiej wojny nie wygrywa się raz na zawsze.

Aktualizacja: 03.05.2022 06:57 Publikacja: 08.04.2022 10:00

Nagrania, na których Wołodymyr Zełenski pojawia się w bluzie wojskowej i koszulce w kolorze khaki, w

Nagrania, na których Wołodymyr Zełenski pojawia się w bluzie wojskowej i koszulce w kolorze khaki, wystarczyły, by został bohaterem masowej wyobraźni na Zachodzie

Foto: Twitter

Zaledwie kilka dni po rozpoczęciu pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać, jak ciągnik marki Belarus holuje rosyjski transporter opancerzony MT-LB. Nagranie trwa siedem sekund – widać na nim oddalający się traktor holujący pojazd i biegnącego za nim mężczyznę. Filmik ma pochodzić z okolic Chersonia, a towarzysząca mu legenda mówi o tym, że przedstawia pierwszą kradzież pojazdu bojowego przez Cyganów w Ukrainie. Jak w przypadku wielu doniesień z tej wojny przebieg zdarzeń trudno jest zweryfikować (potwierdzała je tylko ukraińska agencja UNIAN), ale historia szybko podbiła serca internautów – rozpowszechniali ją zarówno poseł brytyjskiej Partii Konserwatywnej, jak i media w tak odległych krajach jak RPA czy Indie.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka