Gra fabularna „Marvel's Avengers" zaskakuje swoim zaangażowaniem w politykę. Akcja koncentruje się wokół Kamali Khan, nastoletniej muzułmanki o pakistańskich korzeniach, która w dniu wybuchu odkryła w sobie ponadnaturalne moce – potrafi rozciągać się, jakby była z gumy. Oczywiście nie wykorzystuje ich do podkradania chipsów ze sklepowych półek, tylko stara się doprowadzić do zjednoczenia superbohaterów i odbicia kraju z rąk tyrana. Główny wątek fabularny został tak poprowadzony, żeby trzymał w napięciu. Gorzej z misjami pobocznymi, które okazują się boleśnie wtórne. Na szczęście nie trzeba ich wykonywać.
Sama rozgrywka nie jest skomplikowana, polega na eksplorowaniu lokacji, przekradaniu się za plecami wrogów bądź toczeniu z nimi efektownych walk. Gracz kieruje Kamalą lub którymś z superbohaterów, stosując wiele różnych ciosów charakterystycznych dla danej postaci. Dzięki zdobytemu w ten sposób doświadczeniu opanowuje coraz nowsze sztuczki. W efekcie „Marvel's Avengers" dostarcza godziwej rozrywki. Technicznie stoi na wysokim poziomie, a wiele zauważonych tuż po premierze błędów zostało już wyeliminowanych. Jeśli jednak program przejdzie do historii, to za sprawą pierwszej muzułmańskiej superbohaterki, która doczekała się swojej gry.