Aktualizacja: 07.05.2017 18:05 Publikacja: 05.05.2017 18:00
Kiedyś protesty były wielotysięczne, dziś bierze w nich udział tylko garstka. Na zdjęciu demonstracja w Atenach przed hotelem, w którym zebrali się wierzyciele Grecji, przeciwko polityce cięć socjalnych. „Jakże miło jest żyć bez emerytury, pracy, domu” – głosi napis na plakatach.
Foto: AFP, Louisa Gouliamaki
Aleksis Cipras przez dłuższą chwilę musi się zastanowić, zanim odpowie na pytanie: jak w dzisiejszych realiach rozumie swoją misję bycia lewicowym politykiem, skoro i tak musiał co do litery wypełnić surowy program oszczędnościowy napisany pod dyktando Angeli Merkel w Berlinie.
– Wiesz, lewica nie może być tylko od protestów, demonstracji. Musi też pokazać, że potrafi wziąć odpowiedzialność za los ludzi, za poprawę warunków ich życia – odpowiada niepewnie. – W dzisiejszym globalnym świecie nie wystarczy, że zmieni się układ polityczny w jednym kraju, on musi się zmienić przynajmniej w obrębie całej Unii – dodaje, jakby na usprawiedliwienie.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas