Po pierwsze, jest autorką wielu świetnych książek oraz artykułów i zgadzam się z jej poglądami na Związek Radziecki, Rosję oraz z większością tego, co pisze o Stanach Zjednoczonych. Po drugie, większość jej artykułów po polsku ukazywała się w „Gazecie Wyborczej", czołowym partyjnym biuletynie opozycji antypisowskiej, więc nie było sensu odpowiadać. Po trzecie, uważam, że artykuły pani Applebaum o Polsce są pisane z pozycji głęboko zranionej żony Radosława Sikorskiego, a w naszej, tak ostatnio lansowanej, cywilizacji judeochrześcijańskiej obowiązkiem żony jest obrona męża: „Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, bo mąż jest głową żony..." – czytamy w liście do Efezjan w Nowym Testamencie. Piękną kartę w historii Polski zapisały też żony idące dobrowolnie za zesłanymi na Syberię powstańcami.