Aktualizacja: 28.10.2021 12:37 Publikacja: 29.10.2021 10:00
Cela, w której mieszkali na Majorce Fryderyk Chopin i George Sand
Zimę na przełomie 1838 i 1839 r. Fryderyk Chopin i George Sand spędzili w byłym klasztorze Kartuzów w Valdemossa na Majorce (na zdjęciu cela, w której mieszkali). 28-letni kompozytor długo czekał na swój ulubiony instrument – fortepian firmy Pleyel et Cie. Ukończył tam wówczas cykl 24 preludiów Opus 28, w tym nr XV – nazwane „Deszczowym”
Foto: AKG/BE&W, Erich Lessing
Seduxisti me Domine, et seductus sum. Uwiodłeś mnie, Panie. A ja pozwoliłem się uwieść. Wyryte drżącą, pewnie już nie najmłodszą ręką. A może tylko niewprawną lub niepewną z jakiegoś innego powodu. Inskrypcja znajdująca się tuż nad łóżkiem – tak, że była ostatnią rzeczą, jaką widział przed zaśnięciem i pierwszą po przebudzenie, stanowiła główną poszlakę. Początek domysłów na temat poprzedniego lokatora celi, która jak mu się w tej chwili zdawało, okaże się jego celą śmierci. „Powietrze jak w niebie" – przypomniał sobie z cierpkim uśmiechem zdanie z listu napisanego przed miesiącem do przyjaciela.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas