Rami Malek: Do roli łotra z Bonda przygotowała mnie „Bohemian Rhapsody”

Rami Malek, aktor: Chciałbym pokazać młodym ludziom z różnych zakątków świata, że można osiągnąć sukces. Chciałbym, by patrząc na mnie, wiedzieli, że wszystko jest możliwe, jeśli w to wierzysz i ciężko pracujesz. Chcę być przykładem, że można tego dokonać.

Aktualizacja: 02.10.2021 07:25 Publikacja: 01.10.2021 10:00

Rami Malek, jako Lucifer Safin, na planie najnowszego filmu o agencie Jej Królewskiej Mości Jamesie

Rami Malek, jako Lucifer Safin

Rami Malek, jako Lucifer Safin, na planie najnowszego filmu o agencie Jej Królewskiej Mości Jamesie Bondzie – „Nie czas umierać”. W polskich kinach od 1 października

Foto: DANJAQ, LLC AND MGM

"Rzeczpospolita": Najpierw wciela się pan w rolę brytyjskiej ikony muzyki. Zaraz potem gra ikonę zła w najbardziej brytyjskiej z kinowych serii. Czy czuje się pan już bardziej brytyjski niż królowa?

Chyba nie można być bardziej brytyjskim niż królowa (śmiech). Ale oczywiście możliwość zaistnienia w tych dwóch światach była nobilitująca. To zaszczyt grać w takich produkcjach. Dzięki „Bohemian Rhapsody" i „Nie czas umierać" praktycznie zamieszkałem w Londynie. To trwało trzy lata! Londyn stał się dla mnie miejscem szczególnym już wtedy, gdy grałem Freddiego Mercury'ego. Po roli w nowym Bondzie nabrał w moim życiu jeszcze większego znaczenia.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”