Znaczącą rolę do odegrania ma natomiast organizacja sprawująca pieczę nad rozgrywkami piłkarskimi na Starym Kontynencie.
Tak, prawdziwym, choć rzecz jasna – przynajmniej na razie – nieformalnym, przywódcą Europy, którego nazwisko zostałoby zapisane złotymi zgłoskami w dziejach ludzkości, może zostać były kapitan reprezentacji Francji, obecnie szef UEFA, Michel Platini. Musi jednak skończyć ze swoją – udawaną lub szczerą, to bez znaczenia – apolitycznością i wykazać się determinacją wobec dramatycznych wydarzeń na arenie międzynarodowej.