Reklama

Magiera, Mioduski, Legia. Koniec romantyzmu przy Łazienkowskiej

Zaskakujące zwolnienie z Legii trenera Jacka Magiery jest charakterystyczne dla obyczajów w polskiej piłce. Ale pod tym względem nie odbiegamy od średniej światowej.

Publikacja: 22.09.2017 12:00

Magiera, Mioduski, Legia. Koniec romantyzmu przy Łazienkowskiej

Foto: Foto Olimpik/REPORTER, Tomasz Jastrzębowski

Kilka lat temu, kiedy Dariusz Mioduski i Bogusław Leśnodorski kupili Legię od ITI, spytałem bardzo dobrze zorientowanego człowieka, jaką wiedzę i doświadczenie mają nowi właściciele, aby kierować największym klubem w Polsce. – Sądzę, że pan Mioduski czerpie wiedzę od pana Leśnodorskiego, a pan Leśnodorski od „Starucha", przywódcy kibiców z Żylety – odpowiedział mój rozmówca.

Była w tym stwierdzeniu ironia, a może i żal za minionymi czasami, w których nawet prezesi klubów, partyjni nominaci w czasach PRL, którym czasami słoma z butów wychodziła, starali się nadrobić braki i jeśli sami czegoś nie wiedzieli, to pytali fachowców. Tyle że wtedy byt klubu nie zależał od jego wyników sportowych i finansowych, tylko woli politycznej. Za Legią i Śląskiem stało wojsko, za Gwardią i Wisłą Kraków milicja oraz SB, za Górnikiem Zabrze kopalnie, za Ruchem Chorzów Huta Batory, a za Stalą – przemysł lotniczy w WSK Mielec. Nikt nie liczył pieniędzy.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Musimy rozliczyć się z dziedzictwem Jana Pawła II
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Plus Minus
We Francji nikt nie lubi Emmanuela Macrona
Plus Minus
Irena Lasota: Trump nie pasuje do amerykańskiej demokracji, która go wybrała
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Leon XIV musiał rozczarować Roberta Bąkiewicza i Elona Muska
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Jan Krzysztof Ardanowski: Futra nie znikną, są symbolem prestiżu i zamożności
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama