Dam sobie jednak skrzydło uciąć, że kiedyś to wszystko rozpadnie się w pył. Nie możesz bowiem prowadzić polityki, wzniecając nieustanne konflikty między swoimi ludźmi. Prawdą jest, że Andrzej z Pałacu pokrzyżował nieco plany Twoje i Zbigniewa, a wszystkiemu przyklasnął uczony Jarosław. Miał do tego prawo. Czy chcesz go karać za to, że jest wierny swojemu sumieniu? Napuściłeś na niego marszałka Ryszarda, a przecież już u Syracha napisano, że „złość i gniew są obrzydliwościami, których trzyma się grzesznik", a „tego, kto się mści, spotka pomsta od Pana", który grzechy jego zachowa w pamięci. Siewca mówił zaś, że bratu, który zawini względem Ciebie, masz przebaczyć nie „siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy"! Odpuszczaj zatem i nie bądź mściwy, bo to droga wiodąca na skraj przepaści.
Jest jeszcze inna sprawa, która, jak się zdaje, na wyżynach niebieskich nie bardzo się podoba, choć jak mi donoszą, zdania są tu podzielone. Rzecz tyczy się tych plakatów, które powiesiliście, by walczyć o sprawiedliwość. I nawet nie chodzi tu o to, że wydaliście na to pieniądze przeznaczone na inny cel. Przyznasz, że głupio to wygląda, jak zlecenie kampanii za dość duże pieniądze dostają ci, którzy jeszcze przed chwilą pracowali u boku Beaty. Nie mogli tej – ponoć słusznej – kampanii zrobić w ramach obowiązków służbowych? Musieli się zwolnić i zrobić to jako firma zewnętrzna? Wszyscy dookoła dostrzegają w tym jakiś zgrzyt. Ty nie?
Albo to uciekanie przed powiedzeniem prawdy. Po co było to chodzenie i opowiadanie, że nie mamy z tym nic wspólnego itp. Pamiętasz, co – wcale nie tak dawno – spotkało nowoczesnego Ryszarda, gdy nie potrafił powiedzieć całej prawdy? Rany liże do dziś. Pewnie powiesz mi, że św. Tomasz z Akwinu twierdził, że od artysty nie wymaga się, by dobrze żył, tylko żeby tworzył dobre dzieła. Nie wiem, czy polityka można porównać do artysty, ale niech będzie. Odpowiem ci zatem tak jak św. Augustyn. Otóż mawiał on, że wielu z tych, którzy wydają się być w środku Kościoła, jest na zewnątrz, a wielu, którzy uważają, że są na zewnątrz, pozostają w środku. Nie generalizuj więc, lecz pierwej patrz na swoje czyny, a potem oceniaj innych.
„Z kim mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni?" – pytał Siewca swoich uczniów i odpowiadał, że podobni są „do dzieci przesiadujących na rynku, które głośno przymawiają jedne drugim". Przekora, wyniosłość i pycha – oto są przeszkody na Waszej drodze, o które nieustannie się potykacie. Boję się, że z kolejnego upadku możecie się już nie podnieść. Lud Was wprawdzie ceni, ale nie można jego cierpliwości wystawiać na nieustanną próbę. Warto o tym pamiętać. —Anioł Polak
PLUS MINUS
Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:
tel. 800 12 01 95