Reklama
Rozwiń

Zburzyć polsko-litewski mur

Gdybym dziś miał wskazać siłę, która byłaby w stanie dać impuls do poprawy stosunków polsko-litewskich, byliby to przedsiębiorcy. Bo rynek nie kieruje się fobiami, stereotypami i kompleksami, lecz interesami – pisze działacz polskiej mniejszości na Litwie.

Publikacja: 01.11.2015 21:04

Zburzyć polsko-litewski mur

Foto: Państwowy Instytut Wydawniczy (zdjęcie pochodzi z okładki książki "Okińczyc – wileński autorytet. Opowieść o wolnej Litwie” Witolda Beresia

Wybory parlamentarne w Polsce wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Partia Jarosława Kaczyńskiego będzie rządziła samodzielnie i realizowała swój program, także w polityce zagranicznej. W tym właśnie upatruję szansy dla resetu w stosunkach polsko-litewskich.

PiS zawsze było partią mocno odwołującą się do tradycji jagiellońskiej. Śp. prezydent RP Lech Kaczyński był orędownikiem silnej pozycji Polski w regionie państw Europy Środkowo-Wschodniej, pozycji budowanej we współpracy ze wszystkimi ważnymi graczami z tej części Europy, także Litwy. Już pierwsze kroki nowego prezydenta Polski, wywodzącego się z PiS, Andrzeja Dudy sugerują, że jest szansa na kontynuowanie tej linii. Ze swoją pierwszą wizytą zagraniczną Andrzej Duda udał się do Estonii, wyraźnie wskazując, iż kraje bałtyckie mają w nowej koncepcji polskiej polityki zagranicznej miejsce szczególne. Wszystkie kraje bałtyckie. Także Litwa.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jak łatwo w Polsce wykreować nieistniejące problemy. Realne pozostają bez rozwiązań
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw ma sens
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Populizm zabija strefę Schengen
felietony
Szantażowanie Hołowni, czyli szlachta składa protesty wyborcze