Reklama

Prezes spółki Mid Europa Partners Zbigniew Rekusz: Dialog zamiast wojny podjazdowej

Przyznam, że nie bardzo rozumiem intencję władz lokalnych, które podejmują różne działania przeciwko Polskim Kolejom Linowym, w tym także niezgodne z prawem – mówi prezes spółki Mid Europa Partners Zbigniew Rekusz.

Aktualizacja: 28.08.2017 09:48 Publikacja: 27.08.2017 19:11

Prezes spółki Mid Europa Partners Zbigniew Rekusz: Dialog zamiast wojny podjazdowej

Foto: materiały prasowe

Czy oferta zakupu PKL, złożona przez starostę tatrzańskiego, była dla zarządu PKL i dla Mid Europy zaskoczeniem?

Złożenie oferty nie było dla nas zaskoczeniem, ponieważ od kilku miesięcy głośno było w mediach o pracach starostwa nad wyceną spółki oraz przygotowaniach do złożenia oferty zakupu akcji. Natomiast zaskoczeniem była dla nas sama oferta: jej zawartość merytoryczna oraz cena – istotnie poniżej rzeczywistej wartości spółki. Wydaje się, że wycena została dokonana na podstawie historycznej ceny zakupu PKL, skorygowanej o saldo długu bankowego, nie mającego nic wspólnego z obecnym zadłużeniem spółki, bez uwzględnienia zmian i inwestycji zrealizowanych od 2013 roku.

A przecież w przeciągu ostatnich czterech lat PKL istotnie rozszerzył zakres swojej działalności, obejmując nowe ośrodki turystyczne, dokonano znacznych nowych inwestycji, przychody wzrosły prawie dwukrotnie. Nie można się więc dziwić, że oferta starosty została natychmiast odrzucona. Warto też wspomnieć o braku uwiarygodnienia źródeł finansowania takiego zakupu, wielokrotnie przekraczającego roczny budżet lokalny. Z powyższych względów dalsze negocjacje nie wydają się możliwe i dlatego Altura, akcjonariusz większościowy PKL, poinformował starostwo o zakończeniu rozmów.

Czy Mid Europa zamierza już teraz wyjść z inwestycji czy też horyzont inwestycyjny zakłada jeszcze utrzymanie akcji PKL przez dłuższy czas? Jakie opcje wyjścia są rozważane - czy oferta publiczna nadal jest jedną z nich?

Jak wcześniej informowaliśmy, przy zakupie PKL cztery lata temu uzgodniliśmy z gminami tatrzańskimi, że spółka zostanie upubliczniona  i wprowadzona na giełdę papierów wartościowych w Warszawie. Zostało to zapisane w statucie spółki. Wspólnie uzgodniliśmy, że przez okres trzech lat nie będziemy sprzedawać akcji. Ten termin minął we wrześniu 2016 roku. Zgodnie z ustaleniami, w bieżącym roku rozpoczęliśmy przygotowania do upublicznienia PKL. Tak jak zapisano w statucie spółki, w czasie oferty publicznej sprzedaży akcji gminy tatrzańskie lub podmiot przez nie wskazany będą miały prawo do nabycia określonej puli akcji. Również każdy dorosły Polak będzie mógł nabyć akcje w czasie oferty i stać się współwłaścicielem PKL. Mamy nadzieje, że najpóźniej w przyszłym roku PKL zadebiutuje na warszawskiej giełdzie. Nie musi to oznaczać, ze przestaniemy być właścicielem spółki, możliwa jest na przykład emisja nowych akcji, sprzedaż pakietu mniejszościowego, etc., ale to zależy od warunków samej oferty, a na omawianie ich dzisiaj jest jeszcze za wcześnie.

Reklama
Reklama

Jaka jest obecna sytuacja finansowa PKL?

Bardzo dobra. PKL odnotowuje rekordowe przewozy pasażerów, co jest odzwierciedlone w wynikach firmy. Od 2013 roku, czyli od momentu zakupu spółki, niemal dwukrotnie zwiększyły się przychody i wyniki operacyjne Grupy PKL. Było to możliwe dzięki licznym inwestycjom, poszerzeniu działalności, usprawnieniu procesów biznesowych i zarządzania w firmie.

Jakie inwestycje poczyniono w ostatnich latach w PKL i czy planowane są kolejne?

W ostatnich latach PKL zmieniły się ze zwykłego przewoźnika kolejami górskimi w całorocznego operatora turystycznego z atrakcyjną ofertą narciarską i turystyczną. PKL posiada także własną bazę noclegową i restauracyjną. Warto pamiętać, że PKL to nie tylko kolej linowa na Kasprowy Wierch i Gubałówka. To także ośrodki w Krynicy (Jaworzyna, Góra Parkowa), Szczawnicy, na Górze Żar i w Zawoi (Mosorny Groń).

Wśród najważniejszych inwestycji można wymienić zakup ośrodka narciarskiego Jaworzyna Krynicka. Spółka przeprowadziła także szereg inwestycji odtworzeniowych. Usprawniliśmy proces zarządzania firmą, a także wprowadziliśmy nowoczesny system biletowy Skidata. Spółka ma również dalsze plany inwestycyjne, jak chociażby przywrócenie narciarstwa na Gubałówce i modernizację infrastruktury narciarskiej (koleje krzesełkowe) w Kotle Goryczkowym. By móc zrealizować te plany potrzebne jest jednak wsparcie władz lokalnych. Niestety mam wrażenie, że ostatnie działania starostwa raczej zmierzają do blokowania inwestycji a nie do współpracy. Dziwię się temu, bo przecież w naszym wspólnym interesie jest rozwój turystyki a tym samym rozwój całego regionu.

Jak wygląda kwestia praw własności do spornych terenów w rejonie Kasprowego Wierchu?

Reklama
Reklama

Polskie Koleje Linowe odpłatnie dzierżawią nieruchomości w obrębie kopuły Kasprowego Wierchu od Skarbu Państwa i Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Na podstawie umów dzierżawy spółka korzysta z budynku Stacji Górnej Kolei Linowej Kasprowy Wierch. Umowa PKL ze Skarbem Państwa została zawarta w 2005 r. i obowiązuje do 2030 r., natomiast umowa z PTTK zawarta została do końca 2019 r. Ostatnio okazało się, że starosta podpisał z Tatrzańskim Parkiem Narodowym bezpośrednią umowę najmu na  Kasprowym Wierchu mimo, że znajduje się on w budynku objętym  już umową dzierżawy z PKL.  Działanie to stanowi  naruszenie posiadania przez  PKL tej nieruchomości. Jak zapowiedział zarząd PKL, spółka podejmie stosowne kroki prawne aby chronić swoje interesy w tym zakresie.

Podobno cały czas inwestycją w PKL zainteresowany jest słowacki TMR  - czy jest rozważana możliwość nawiązania współpracy z tym podmiotem?

Nie prowadzimy obecnie żadnych rozmów z TMR na temat współpracy operacyjnej lub kapitałowej.

Czy zamieszanie polityczno-medialne wokół PKL nie wpływa negatywnie na prowadzenie codziennej działalności operacyjnej przez spółkę? Dlaczego budzi ona tak dużo emocji?

Rzeczywiście ostatnio sporo jest zamieszania, ale proszę wierzyć, że nie wpływa to na codzienną działalność PKL. Jak wspomniałem wcześniej, odnotowujemy rekordowe ilości turystów korzystających z naszych usług we wszystkich ośrodkach, co chyba najlepiej świadczy o stale rosnącej satysfakcji klientów z jakości naszych usług.

Oczywiście chcielibyśmy robić więcej, chociażby zlikwidować słynne już kolejki do kolejki na Kasprowy, które stały się niestety niechlubnym symbolem sezonu letniego w Zakopanem. A wystarczyłoby jedynie znieść ograniczenie limitu przewozu pasażerów w miesiącach letnich, by sytuacja uległa diametralnej poprawie! Zostało nam to zresztą obiecane przez władze samorządowe w momencie zakupu, jednak nigdy nie zostało to zrealizowane. W rezultacie, w lecie wagoniki jeżdżą na Kasprowy w połowie puste, a turyści godzinami wyczekują na wjazd, Nie buduje to dobrego obrazu miasta, ale proszę mi wierzyć, my jesteśmy tutaj bezsilni.

Reklama
Reklama

Staramy się natomiast ciągle wzbogacać nasza ofertę, promując również miasto Zakopane jak i cały region, świetnym przykładem są tutaj koncerty w ramach festiwalu Hej Fest, które odbywają się w lipcu i sierpniu na szczycie Gubałówki. Grają tutaj zarówno czołowe polskie zespoły muzyczne, jak i młode ambitne grupy muzyczne, które dopiero wkraczają na rynek muzyczny. Hej Fest cieszy się dużą popularnością i z całą pewnością przyczynia się do wzrostu atrakcyjności turystycznej stolicy polskich Tatr. Przyznam, że nie bardzo rozumiem intencję władz lokalnych, które podejmują różne działania przeciw PKL, w tym także niezgodne z prawem – jak np. bezpośredni wynajem TPN lokalu w budynku objętym już wcześniejszą umową dzierżawy z PKL. Nawiązując jeszcze do pani wcześniejszego pytania odnośnie oferty zakupu spółki - jak pani sadzi, czy takie działania przyczyniają się do budowy zaufania i tworzą dobrą płaszczyznę do rozmów? Raczej nie.

Ze swojej strony chciałbym raz jeszcze zapewnić, że bardzo nam zależy na dalszym rozwoju zarówno naszej firmy jak i całego regionu. Te leżące we wspólnym interesie cele można osiągnąć szybciej i z pewnością efektywniej przy współpracy wszystkich stron: PKL, władz lokalnych, TPN, prywatnych właścicieli gruntów i organizacji lokalnych. Proponujemy uczciwy dialog ze wszystkimi stronami zamiast „wojny podjazdowej". Skoncentrujmy się na tym co najważniejsze - zrównoważonym rozwoju naszego regionu!

CV

Zbigniew Rekusz jest prezesem spółki Mid Europa Partners. Ma wieloletnie doświadczenie w branży inwestycyjnej. Polskie Koleje Górskie (spółka założona przez podhalańskie samorządy) kupiły PKL cztery lata temu. Finansowanie transakcji w wysokości 215 mln zł zapewniła spółka Mid Europa.

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama