Rz: Ogłosiliście właśnie wprowadzenie na rynek wielu nowych produktów dużego AGD pod marką Hoover, która kojarzy się głównie z odkurzaczami. Jaki jest cel takiej operacji?
Chcemy skuteczniej zawalczyć o klientów nie tylko sprzętem pod marką Candy, ale również wykorzystać ogromny potencjał Hoovera. W wielu krajach ta nazwa jest synonimem odkurzacza, taki przekaz trafia do klientów znacznie lepiej niż standardowa reklama. Narzuciliśmy sobie ambitny cel, podwojenia udziału w sprzedaży na polskim rynku, który uznajemy za jeden ze strategicznych. Generalnie rozwijamy się na całym świecie, ale ta część Europy pozostaje jednym z naszych priorytetów.