Rz: eBay uważany jest za przykład firmy, która w Polsce poległa w starciu z lokalną konkurencją. Jak to wygląda z waszej perspektywy?
Faktycznie eBay zamknął swoje biuro w Polsce, ale podobna decyzja zapadła w sprawie wielu innych placówek i miała związek z prowadzoną wówczas reorganizacją struktury przedsiębiorstwa. Pewne procesy były wówczas centralizowane, dlatego sieć lokalnych biur okazała się po prostu niepotrzebna. Nie miało to nic wspólnego z rezygnacją z rozwoju w Polsce, ponieważ od wielu lat tutaj działamy.
Jak eBay dzisiaj podchodzi do polskiego rynku?
W 2016 r. rozpoczęliśmy nowy etap rozwoju, zdobywania klientów i obecności na polskim rynku. Wprowadziliśmy zupełnie nowe możliwości dla sprzedawców, towary mogą być wystawiane bez żadnych opłat. Nowe funkcjonalności czekają też na kupujących, a to dopiero początek zmian, jakie szykujemy w wyglądzie strony i nie tylko.
Co z obsługą klienta?