Małgorzata Gliszczyńska: eBay chce się wzmocnić w Polsce

Kilkadziesiąt tysięcy polskich firm oferuje swoje produkty w naszym serwisie. Jesteśmy otwarci na współpracę zarówno z dużymi, jak i mniejszymi – mówi dyrektor zarządzająca eBaya na Europę Środkową Małgorzata Gliszczyńska.

Aktualizacja: 21.03.2017 19:21 Publikacja: 21.03.2017 19:03

Małgorzata Gliszczyńska: eBay chce się wzmocnić w Polsce

Foto: materiały prasowe

Rz: eBay uważany jest za przykład firmy, która w Polsce poległa w starciu z lokalną konkurencją. Jak to wygląda z waszej perspektywy?

Faktycznie eBay zamknął swoje biuro w Polsce, ale podobna decyzja zapadła w sprawie wielu innych placówek i miała związek z prowadzoną wówczas reorganizacją struktury przedsiębiorstwa. Pewne procesy były wówczas centralizowane, dlatego sieć lokalnych biur okazała się po prostu niepotrzebna. Nie miało to nic wspólnego z rezygnacją z rozwoju w Polsce, ponieważ od wielu lat tutaj działamy.

Jak eBay dzisiaj podchodzi do polskiego rynku?

W 2016 r. rozpoczęliśmy nowy etap rozwoju, zdobywania klientów i obecności na polskim rynku. Wprowadziliśmy zupełnie nowe możliwości dla sprzedawców, towary mogą być wystawiane bez żadnych opłat. Nowe funkcjonalności czekają też na kupujących, a to dopiero początek zmian, jakie szykujemy w wyglądzie strony i nie tylko.

Co z obsługą klienta?

Uruchamiamy specjalne centrum do obsługi klientów w języku polskim, będzie działało w ramach naszego centrum w Dublinie. To jeden z przykładów naszego otwarcia na potrzeby lokalnych klientów. Bardzo poważnie stawiamy na Polskę, to w końcu jeden z najdynamiczniej rosnących rynków e-handlu w Europie.

Jakie rynki traktujecie jako najbardziej perspektywiczne?

Oczywiście oczy świata są nadal zwrócone na Azję. W tamtejszych rynkach wciąż tkwią ogromne możliwości, zwłaszcza w południowo-wschodniej części kontynentu. Dużą część naszej uwagi poświęcamy też Rosji – uruchomiliśmy m.in. rosyjskojęzyczną wersję dla użytkowników korzystających z naszego globalnego serwisu. Rosja ma ogromny potencjał, jeśli chodzi o zakupy internetowe, podobnie jak państwa Ameryki Południowej.

Ile firm korzysta z waszych usług w Polsce?

Dokładnych danych niestety nie ujawniamy. Mogę powiedzieć, że kilkadziesiąt tysięcy polskich firm oferuje swoje produkty na serwisie eBay. Tym, co doceniają najbardziej, jest możliwość dotarcia do klientów z innych krajów, a dzięki nam mogą oferować swoje produkty w całej Europie i nie tylko. Jesteśmy otwarci na współpracę zarówno z dużymi firmami, jak i mniejszymi podmiotami. Mamy w Polsce klientów w każdej z tych grup i ich liczba rośnie. Dla polskich firm korzystanie z takich platform sprzedażowych jak eBay to doskonałe rozwiązanie pomagające wchodzić na nowe rynki. Znacznie mniej kosztowne i bezpieczniejsze niż rozwijanie sprzedaży bezpośrednio ze swojej strony internetowej.

Według nieoficjalnych informacji eBay starał się o zakup Allegro...

Niestety, nie mogę się odnieść do tego typu informacji.

eBay zaczynał jako platforma, na której osoby fizyczne wystawiały niepotrzebne im towary. Jak teraz wygląda struktura sprzedaży?

Jeśli chodzi o poziom globalny, to obecnie ok. 80 proc. ofert wystawiają firmy, są to więc produkty fabrycznie zapakowane i nowe. Spada natomiast udział ofert wystawianych przez pojedynczych użytkowników, ale mimo to jest to dla nas wciąż bardzo ważny segment. Dodatkowo świadczy on także o naszej historii, dlatego nadal promujemy taką aktywność. W Polsce struktura naszej sprzedaży wygląda podobnie, zmiany zmierzają w tym samym kierunku.

Jakie towary z Polski są najczęściej wystawiane na sprzedaż?

Struktura ofert w poszczególnych krajach szczególnie się nie różni, jednak Polska ma swoje niepowtarzalne cechy. Jedną z nich jest wyjątkowo duży udział ofert z kategorii dom i ogród – zarówno mebli, jak i wszelkiego typu akcesoriów wnętrzarskich. Cieszą się szczególnie dużym zainteresowaniem klientów z Niemiec, którzy są największym odbiorcą produktów sprzedawanych przez polskie firmy. Mowa oczywiście o ofertach w serwisie eBay.

Wielu konsumentów w Polsce skarży się na geoblokowanie i odmowę sprzedaży produktów przez zagraniczne e-sklepy na jeden rynek. Czy problem ten powinien zostać uregulowany na poziomie UE?

Na pewno jest to zjawisko negatywne, z którym trzeba walczyć, jednak kolejne regulacje nie są w stanie rozwiązać wszystkich problemów. Rynek e-commerce rozwija się bardzo szybko i nie zawsze regulacje są w stanie za nim nadążyć. Dlatego może lepiej poczekać, aż konsumenci i sprzedawcy sami uporają się z tym wyzwaniem? Sklepy nie powinny odcinać się od klientów, bo przecież zależy im na zwiększaniu sprzedaży. Szukajmy raczej kompromisu, zamiast od razu sięgać po rozwiązania ustawowe. Wszystkie firmy internetowe wprowadzają systematycznie nowe rozwiązania, trzeba się liczyć z dalszym coraz szybszym rozwojem rynku.

Po formalnym rozwodzie z PayPalem, który trafił do nowej spółki, ta metoda płatności będzie mocno promowana?

Jesteśmy otwarci na wszystkie metody płatności dostępne na rynku, nie zamykamy się na jedną opcję. Kluczowe jest dla nas bezpieczeństwo pieniędzy powierzanych nam przez kupujących, dlatego musimy być ostrożni, jeśli chodzi o podejście do wszelkich nowości. Równolegle idziemy z duchem czasu, np. znacznie uprościliśmy proces realizacji transakcji (płatności) w przypadku transakcji zawieranych za naszym pośrednictwem, co przyjęto z zadowoleniem.

CV

Małgorzata Gliszczyńska w eBayu odpowiada za Polskę, Szwajcarię, Austrię, Holandię, Belgię i Irlandię. W firmie od 2011 r., początkowo zajęła się kampaniami międzynarodowymi. Wcześniej w Thomson i Pixmania.com w Paryżu i LaRedoute w Barcelonie. Absolwentka Uniwersytetów w Innsbrucku i Hasselt.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację