Po pierwsze: Polska należy do Unii Europejskiej, czyli mamy jasne warunki prawne. Po drugie: tutaj są najlepiej wykształceni górnicy na świecie. Macie bardzo wysoki standard edukacji górniczej. Po trzecie: GOP leży w sercu Europy. Jest to szczególnie istotne dla tych regionów i krajów, które nie mają dostępu do morza i w ich przypadku sprowadzanie węgla może wiązać się ze zwiększonymi kosztami. Czyli – zaczynając od południowych Niemiec, przez Austrię, Czechy, Słowację, Słowenię. W tych krajach jest duże zapotrzebowanie na węgiel, które nie jest zaspokajane. To duża szansa dla polskiego węgla.
Tylko, że to szansa na krótką metę. Przecież Europa odchodzi od węgla.
Jestem przekonany, że węgiel kamienny będzie odgrywał znaczącą rolę w zaspokajaniu zapotrzebowania na energię przez najbliższych 40-60 lat. Nie ma alternatywy. Proszę spojrzeć na Niemcy. Zainwestowano miliardy w alternatywne źródła energii w zasadzie bez widocznego skutku - udział węgla w miksie energetycznym to 38 proc. Dziesięć lat temu było to 40 proc. Nie jesteśmy się wstanie pozbyć węgla z miksu, zwłaszcza gdy w Niemczech są zamykane siłownie jądrowe. Niestety ten punkt widzenia nie jest dostrzegany, z przekazu medialnego można odnieść wrażenie, że żyjemy z powietrza i energii słonecznej. Potężne pieniądze, miliardy euro idą na wsparcie energetyki zupełnie nieefektywnej.
Tak czy inaczej na energetykę węglową są nakładane liczne ograniczenia, związane chociażby z CO2.
Jestem przekonany, tak jak część naukowców, że CO2 nie ma żadnego wpływu na ocieplenie klimatu. Trzeba budować efektywne i nowoczesne elektrownie węglowe z bardzo dobrym odpylaniem, odsiarczaniem i innymi instalacjami. Co więcej, te technologie Europa mogłaby eksportować do krajów, które mają węgiel i chcą wykorzystywać ten węgiel. Swoją drogą jestem przekonany, że w ciągu najbliższych 50 lat powstanie jakaś efektywna możliwość produkcji energii i wtedy będzie można zrezygnować z węgla. Po prostu dlatego, że procesy będą bardziej efektywne, a nie dlatego, że węgiel produkuje CO2.
Wróćmy do polskiej inwestycji, czyli kopalni Orzesze. Na jakim etapie jest projekt?