Reklama

Rezydenci nie będą już rozmawiać z Radziwiłłem

Prowadzący strajk głodowy lekarze-rezydenci odmówili dalszych rozmów z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. Żądają rozmów z premier Beatą Szydło.

Aktualizacja: 10.10.2017 12:25 Publikacja: 10.10.2017 12:03

Rezydenci nie będą już rozmawiać z Radziwiłłem

Foto: PAP/Maciej Kulczyńsk

Lekarze protestują od 192 godzin. - To krzyk i wołanie o poprawę polskiej służby zdrowia - mówił wiceszef Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński. Dodał, że jest to ostatni etap protestu, który nie godzi bezpośrednio w dobro pacjentów.

Lekarze rezydenci zapowiedzieli, że kończą formułę strajku polegająca na rozmowach z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem, które nie przynoszą żadnych efektów. - W rozmowach, które prowadzone były w warszawskim Uniwersytecie Medycznym nie było drugiej strony. trudno rozmawiać z kimś, kto twierdzi, że nie ma prerogatyw do podejmowania decyzji - mówił Biliński.

Protestujący apelują do premier Szydło, żeby to ona przejęła rozmowy i zagwarantowała wzrost nakładów na służbę zdrowia. - Jesteśmy gotowi na dalsze rozmowy, bo tylko w ten sposób możemy problem rozwiązać. Jednak to, w jaki sposób podczas wczorajszego posiedzenia komisji zdrowia minister Radziwiłł mówił, jakie ma plany w stosunku do zakończenia tego protestu i poprawy warunków ochrony zdrowia wzbudził jeszcze większą złość w pracownikach ochrony zdrowia. mamy dziesiątki zgłoszeń lekarz z całej Polski, którzy planują przyłączyć się do głodówki. W wielu miastach rozpoczną się pikiety i manifestacje wspierające nas, wspierają nas też pacjenci - mówił Jarosław Biliński.

- Mediacje w formule minister zdrowia-protestujący lekarze uznajemy za zakończone. Czekamy na zaproszenie szanownej pani premier Beaty Szydło. Ufamy, że tylko ona może rozwiązać ten problem - mówił wiceszef Porozumienia Rezydentów OZZL, powtarzając główny postulat protestujących: zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB. Przywołał opinie ekspertów zajmujących się ekonomiką zdrowia, że jest to postulat nie tylko słuszny, ale wręcz niezbędny.

- Plan premiera Morawieckiego nie uda się bez kapitału społecznego, którym są ludzie. To my pracujemy na polski produkt krajowy brutto i to w nas trzeba inwestować argumentują protestujący.

Reklama
Reklama

Lekarze zauważają, że wbrew obietnicom składanym przez PiS, w drugim roku jego rządów kolejki do specjalistów wzrosły, co tuszowane jest działaniami w rodzaju stworzenia sieci szpitali. - Bez nakładów finansowych kolejki się nie zmniejszą, to jest jasne i oczywiste - argumentują.

Podnoszą też argument płacy i warunków pracy w służbie zdrowia, które spowodowały, że brak ludzi do pracy.

Jak mówił rzecznik rządu Rafał Bochenek w dzisiejszej #RZECZYoPOLITYCE, premier gotowa jest spotkać się z rezydentami, ale pod warunkiem, że głodujący przerwą strajk.

Ochrona zdrowia
Zdrowie żołnierza fundamentem bezpieczeństwa państwa
Ochrona zdrowia
Złoty biznes na pilotażu w psychiatrii. Śledztwo „Rzeczpospolitej” o nadużyciach w CZP
Materiał Promocyjny
Wielka diagnoza polskiego POZ. Badanie Centrum Medycznego CMP wskazuje luki między świadomością a potrzebami pacjentów
Ochrona zdrowia
Oddolna prywatyzacja i zamykanie szpitali to realny scenariusz na kolejne lata
Ochrona zdrowia
Miliardy złotych luki w budżecie NFZ. Demografia wykończy system?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama