W Polsce jest około 130 stacji ładowania samochodów elektrycznych, w Niemczech – 125 tys. Mobilność elektryczna jest już faktem i będzie postępować, tak jak rozwój fotowoltaiki czy internetu. To naturalny proces cywilizacyjno-techniczny. 

Projekt przewiduje, że Politechnika Lubelska przygotuje rozwiązania techniczne nowych ładowarek, natomiast PGE Dystrybucja – programy informatyczne, które pozwolą zintegrować ładowarki z systemami sterowania operatora dostarczającego energię. Opłaty za prąd wykorzystany do ładowania samochodów będą mogły dzięki temu być dołączane do rachunków płaconych w miejscu zamieszkania kierowcy.

Akumulatory samochodowe mają być ładowane z maksymalną mocą 25 kW. Pełne naładowanie akumulatora o pojemności 30 kWh zajmie około 70 minut – przewidują założenia projektu. Ładowarki będą wyposażone w trzy rodzaje wtyczek, umożliwiających podłączenie różnych typów pojazdów elektrycznych. Mają być dwukierunkowe, czyli umożliwiać także zwrot energii z akumulatorów samochodowych do systemu. Dzięki różnicy w cenach prądu w różnych porach doby to rozwiązanie będzie mogło służyć uzyskaniu przez kierowców dodatkowych oszczędności.

Koszt jednej ładowarki szacowany jest na około 40 tys. zł. Pomysłodawcy projektu nie zamierzają ich wytwarzać, przewidują, że plany ładowarek będą dostępne dla zainteresowanych producentów na zasadzie otwartej licencji.