Trzyosobowe gospodarstwo domowe (rodzice z jednym dzieckiem) powinno wykazać się przed bankami minimalnym dochodem rocznym w wysokości ok. 40 tys. zł (3,33 tys. zł netto miesięcznie).

Takie wyliczenia zrobili analitycy Home Broker, zakładając, że rodzina chce się zadłużyć w złotych, na 25 lat i ma 25 proc. wkładu własnego. Zdaniem analityków HB taki klient jest w stanie płacić miesięczną ratę w wysokości ok. 1,2 tys. zł. Zakładając jednak, że wydaje na utrzymanie samochodu 500 zł miesięcznie, czynsz za mieszkanie wynosi 500 zł i innych zobowiązań kredytowych nie ma.

Każda bowiem dodatkowa rata, np. za telewizor, może uniemożliwić wzięcie takiego kredytu. Ile rodzin spełniałoby takie warunki? Wystarczy rozejrzeć się po znajomych. Wielu z tych, którzy poszukują mieszkań, nie udźwignie takiego zobowiązania. Wielu nie chce się zadłużać do emerytury na mieszkanie w blokowisku, które już od początku nie spełnia wymagań rodziny.

Ale ich dochody i wymogi banków pozwalają im tylko na tyle. Jeśli do tego dodać strach przed stałym, dużym obciążeniem finansowym w związku z niepewnością na rynku pracy (zwolnienia i spadki wynagrodzenia), okazuje się, że decyzja o podjęciu zobowiązania na wiele lat jest trudniejsza dla klienta niż dla banku. Ale obie strony obawiają się tego samego: efektów kłopotów na rynku pracy.