W portalu Domy.pl jest oferta wynajmu 262-metrowego mieszkania na warszawskim Żoliborzu. Czynsz za penthouse ze 184-metrowym tarasem to 51,3 tys. zł miesięcznie. Do dyspozycji najemcy są salony – telewizyjny, kąpielowy, dwie garderoby, kominek z ręcznie rzeźbionego marmuru.
Dla cudzoziemca
– Liczba luksusowych ofert z roku na rok rośnie, choć ten wzrost nie jest znaczący – mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse. – Jest to powiązane z powstawaniem takich nieruchomości na rynku deweloperskim. W Warszawie zagłębiem tego typu lokali są: Mokotów, Wilanów, Śródmieście, Ursynów – dodaje.
W warszawskiej ofercie Metrohouse jest 256-metrowy penthouse przy ul. Wiktorskiej, z czynszem 25 tys. zł miesięczne. 20 tys. zł wystarczy na sześciopokojowy penthouse przy ul. Branickiego i na 220-metrowy apartament przy ul. Grzybowskiej. Czas wynajmu luksusowych apartamentów jest liczony w miesiącach. – Ale jeśli ciekawie wyposażone i zaaranżowane mieszkanie jest położone w dobrej centralnej lokalizacji, proces poszukiwania klienta nie musi być wcale długi – zapewnia Marcin Jańczuk. – Grupa osób zainteresowana wynajmem jest jednak bardzo ograniczona. Lokale wynajmują ekspaci, przedstawiciele kadry kierowniczej międzynarodowych koncernów, osoby przebywające w Polsce na kontraktach.
W Krakowie, jak mówi pośredniczka Katarzyna Liebersbach-Szarek, popyt na luksusowe apartamenty tworzą napływowi mieszkańcy miasta, co jest zwykle związane z rynkiem pracy. – Lokale chętnie wynajmują obcokrajowcy i przyjeżdżający do pracy na krótszy okres – mówi pośredniczka.
Luksusowych mieszkań na wynajem przybywa niewiele. – Trudno określić stopę zwrotu z takiej inwestycji, przynajmniej w Krakowie. Takie lokale często długo czekają na najemcę. Dlatego też roczny przychód z najmu musi być często skorygowany np. o jego półroczny brak, kiedy to mieszkanie stoi puste – tłumaczy Katarzyna Liebersbach-Szarek.