Reklama

Kto wynajmuje biura na Manhattanie

Pracownicy biurowca na Dolnym Manhattanie skarżą się na działający tam sex klub. Policja jest bezradna.

Publikacja: 11.10.2014 13:58

Kto wynajmuje biura na Manhattanie

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Nieformalny klub swingersów działa w biurowcu w finansowym dystrykcie Manhattanu, a odgłosy jego działalności przenikają ściany w ciągu dnia pracy. Tymczasem policja twierdzi, że nic nie może na to poradzić - donosi "New York Post".

Amsterdam Club, który obiecuje na swojej stronie internetowej organizację przyjęć erotycznych i jest częścią Playboy Mansion, wynajął pomieszczenia w biurowcu i wprowadza innych lokatorów budynku, którymi są spółki wysokich technologii i firmy z sektora finansowego w zakłopotanie.

- Proszę zrozumieć. Ci ludzie tu przychodzą. Ich recepcjonista wygląda jakby był z klubu strip tease - mówi zniesmaczony pracownik jednego z biur przy 27 Cliff St.

Specjalna grupa policji nowojorskiej wkroczyła do tego lokalu w połowie września, ale wszystko, co zrobiła, to wręczyła najemcom wezwania do sądu w związku ze sprzedażą alkoholu bez licencji.

- Tak długo, jak uczestnicy klubu świadczą sobie usługi za darmo, policja nie ma nic do roboty - mówi informator "New York Post".

Reklama
Reklama

- Jesteśmy wściekli na ludzi, którzy tam przychodzą - twierdzi inny sąsiad. - Przychodzimy rano do pracy, a w korytarzach smród dymu tytoniowego - mówi kolejny. - Martwimy się o reputację naszej firmy. Chcemy, żeby się stąd wynieśli.

Jeszcze inny sąsiad rozumie, że działalność klubu nie jest nielegalna, ale uważa, że jego goście powinni zachowywać się ciszej. - Potrafią się bawić długo, i niech im będzie. Ale dlaczego musimy tego wysłuchiwać?- skarży się pracownik biura.

Właściciel budynku powiedział dziennikarzowi "New York Post", że założyciele Amsterdam Club oświadczyli przy podpisywaniu umowy najmu, że są firmą produkującą firmy wideo. Właściciel złożył wniosek o eksmisję.

- Nasi prawnicy już nad tym pracują - oświadczył. Szef jednej z firm wynajmujących pomieszczenia w biurowcu twierdzi, że dochodziły go odgłosy przyjęć w czasie, gdy spotykał się z klientami.

- To frustrujące i kłopoczące dla mnie, że mój zespół i nasi pracownicy pracują w takich warunkach - mówi.

- To okropne w każdym aspekcie tego słowa. My mamy zebranie, a oni tam się bawią. Inny pracownik dodaje: - Można stamtąd usłyszeć śpiewy. A czasem dochodzą dźwięki, których wolałbyś nie słyszeć w biurze - żali się.

Nieformalny klub swingersów działa w biurowcu w finansowym dystrykcie Manhattanu, a odgłosy jego działalności przenikają ściany w ciągu dnia pracy. Tymczasem policja twierdzi, że nic nie może na to poradzić - donosi "New York Post".

Amsterdam Club, który obiecuje na swojej stronie internetowej organizację przyjęć erotycznych i jest częścią Playboy Mansion, wynajął pomieszczenia w biurowcu i wprowadza innych lokatorów budynku, którymi są spółki wysokich technologii i firmy z sektora finansowego w zakłopotanie.

Reklama
Nieruchomości
Fabryka Park Katowice z nowym właścicielem. Czy obiekt jeszcze urośnie?
Nieruchomości
Nowe szaty biurowca Warsaw Corporate Center
Nieruchomości
Condohotel czy apartament na doby
Nieruchomości
Niejasne zasady wydłużają drogę do inwestycji mieszkaniowych
Nieruchomości
Rekordowa transakcja na polskim rynku PRS
Reklama
Reklama