– Rok 2015 jest najprawdopodobniej najlepszym w obecnym cyklu koniunkturalnym rokiem dla polskich firm deweloperskich, zarówno pod względem liczby mieszkań sprzedanych, jak i wprowadzonych do sprzedaży. 2016 także powinien być dobry, ale trudno przewidywać, czy uda się sprzedać tyle samo mieszkań co w 2015 – mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej REAS wyspecjalizowanej w analizach rynku mieszkaniowego.
Zdaniem eksperta głównym czynnikiem hamującym wzrost popytu jest zmniejszenie akcji kredytowej spowodowane z jednej strony polityką banków, a z drugiej spadkiem zdolności kredytowej nabywców. – To ostatnie zjawisko będzie efektem podwyższenia marż kredytów oraz koniecznością posiadania wyższego wkładu własnego (wzrost z 10 do 15 proc. – red.). Popyt na rynku pierwotnym może także nieco zmaleć wskutek otwarcia rynku wtórnego dla dopłat z programu „Mieszkanie dla młodych" – podsumowuje prezes Kirejczyk.