Dziś nie opłaca się trzymać oszczędności w banku. W skarpecie również. A afera Amber Gold skutecznie odstraszyła wielu od lokowania w złocie. Polacy, którzy mają więc wolne środki, szukają więc w innych miejscach możliwości zarobku.
W ostatnich latach dużą popularnością cieszyły się apart i condohotele. Ale niedawno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prześwietlił ich rynek. Okazuje się, że nie zawsze jest to bezpieczna forma inwestycji. Wątpliwości UOKiK budzi przede wszystkim ryzyko finansowe. Reklamy kuszą. Obiecują zysk 7–10 proc. w skali roku. Tymczasem tak wysokie stopy zwrotu mogą być często nieosiągalne. Dlaczego? Często deweloperzy nie uwzględniają w nich kosztów zarządzania nieruchomością i jej utrzymania. Ponadto osiągnięcie zysku jest uzależnione od wielu różnych czynników. Trzeba więc umowę czytać bardzo uważnie, zwłaszcza te jej uregulowania, które są drobnym drukiem.
Poza tym inwestor musi mieć sporą kwotę pieniędzy, by zainwestować w aparthotel.
Szansą na zarobek dla osób posiadających mniejsze oszczędności może być crowdinvesting. Model ten rozwija m.in. Grupa Mzuri, która zakłada spółki z o.o. tworzące portfele mieszkań na wynajem lub realizujące projekty deweloperskie. Ideałem jest jednak stworzenie platformy internetowej umożliwiającej zarówno łatwe wejście, jak i wyjście z inwestycji.
Kilka dni temu ruszyła też platforma Social.Estate firmowana przez Petram House, brokera lokali handlowych. Celem jest otwarcie dla Kowalskich rynku nieruchomości komercyjnych, jednak inicjalnym projektem jest spółka inwestująca na rynku mieszkaniowym. Próg wejścia to 10 tys. zł – w połowie w postaci nabycia udziałów w spółce z o.o., w połowie w formie udzielenia zabezpieczonej pożyczki.