Reklama

Gdzie są najdroższe metry w Europie

Najtańsze mieszkanie w Europie można było kupić w Rumunii, a najdroższe – w Luksemburgu – tak wynika z najnowszej edycji raportu RE/MAX European Housing Report.

Aktualizacja: 28.04.2017 10:58 Publikacja: 28.04.2017 10:53

W Rumunii mieszkania są tańsze niż w Polsce. Kosztują średnio 1150 euro za mkw.

W Rumunii mieszkania są tańsze niż w Polsce. Kosztują średnio 1150 euro za mkw.

Foto: Fotolia

Agenci uczestniczący w badaniu mówią, że prawie we wszystkich krajach europejskich ujętych w opracowaniu (m.in. w Austrii, Czechach, Estonii, Finlandii, Francji, Holandii) obserwujemy niskie stopy procentowe, co oznacza tańsze kredyty. W Polsce ceny nieruchomości mieszkaniowych są stabilne, jednak widać niewielką tendencję wzrostową.

Gdzie dużo budują na wynajem

Na Słowacji i w Estonii jest coraz więcej nowych budynków mieszkaniowych. Na Malcie, z uwagi na coraz większą liczbę zatrudnionych na wyspie osób z zagranicy, znacząco wzrasta rynek wynajmu.

– Z kolei rynki Portugalii, Grecji czy Szkocji odbudowują się i można tam zaobserwować wyraźne symptomy stabilizacji cen na dobrym poziomie, a w przyszłości większą liczbę transakcji – prognozują eksperci RE/MAX.

W ciągu 2016 r. ceny wynajmu nieruchomości mieszkaniowych w Holandii, Rumunii i Hiszpanii wzrosły o około 10 proc., a na Malcie – nawet o 16 proc. Poziom czynszów najmu w części krajów europejskich nadal będzie miał trend zwyżkowy, a w części pozostanie stabilny.

Reklama
Reklama

Różnice w cenach mieszkań – pomiędzy obszarami miejskimi a tymi położonymi poza strefami zurbanizowanymi – wynoszą aż 64 proc., natomiast wskaźnik ten w przypadku domów wynosi 44 proc.

Jeśli chodzi o trend, przy dokonywaniu wyboru nieruchomości widać, że młodzi ludzie preferują centralne dzielnice miast, aby zminimalizować czas konieczny na dojazdy do pracy. Z kolei dla starszych osób ważniejszą rolę odgrywa okolica, w której mieszkają.

Gdzie stawki idą górę

Ceny sprzedaży i wynajmu na przestrzeni roku wzrosły – jednak ta tendencja dotyczy głównie dużych miast. W poszczególnych aglomeracjach na Litwie, w Niemczech czy Luksemburgu można było zaobserwować nawet kilkunastoprocentowy wzrost cen za metr kwadratowy.

– Z kolei w Austrii i Estonii zwyżki dotyczą nieruchomości położonych poza obszarami miast. W bieżącym roku prognozowane są dalsze wzrosty – prognozują eksperci RE/MAX.

Wyjątkiem jest Francja, Grecja i Szwajcaria, gdzie ceny nieruchomości były w 2016 r. stabilne i takie pozostaną.

– Sytuacja na europejskich rynkach nieruchomości jest zróżnicowana. Dowodem tego są m.in. ceny mieszkań w poszczególnych krajach europejskich. W ubiegłym roku najtaniej za metr kwadratowy mieszkania płacili nabywcy w Rumunii – 1150 euro. Najwięcej musieli wydać kupujący w Luksemburgu – 7975 euro za metr – wylicza Agata Stradomska z RE/MAX Polska.

Reklama
Reklama

Dodaje, że pomimo znaczącej różnicy wartości nieruchomości na większości rynków agenci obserwują tendencję wzrostową cen mieszkań.

W 2016 r. w Polsce średnia wartość sprzedaży mieszkania z rynku wtórnego wynosiła 1318 euro za metr kwadratowy. To niewielki spadek cen nieruchomości w porównaniu z poprzednim rokiem.

Kredyty wyjątkowo tanie

Nie tylko w Polsce są rekordowo niskie stopy procentowe, które z jednej strony zachęcają do zaciągania kredytów hipotecznych, a z drugiej – sprzyjają poszukiwaniu alternatywnych inwestycji. Stąd wielu inwestorów chętnych do zakupu mieszkań za gotówkę.

Ale to w Polsce rozgrzany transakcjami rynek mieszkaniowy działa na państwowym dopalaczu.

– Rządowy program „Mieszkanie dla młodych" spowodował, że w wielu miastach na początku 2017 r. lokale spełniające jego kryteria zostały wykupione, a w ślad za tym pojawiły się zwyżki cen rynkowych wszystkich nieruchomości – mówi Agata Stradomska. – W części dużych miast udział rynku pierwotnego w ogólnej sprzedaży jest znaczący i taki pozostanie, ponieważ wciąż buduje się wiele nowych mieszkań i domów. Zwiększa się baza mieszkań na wynajem, gdyż coraz więcej osób decyduje się na inwestycje w takie lokale.

Przypomnijmy. W sześciu aglomeracjach, w których deweloperzy budują najwięcej (w Warszawie, Krakowie, we Wrocławiu, w Trójmieście, Poznaniu i Łodzi), w pierwszym kwartale 2017 roku sprzedanych zostało ponad 18,6 tys. nowych mieszkań – to kolejny historyczny rekord. W tym czasie firmy wprowadziły do oferty 15,9 tys. lokali – podała firma Reas. Gdzie „MdM" najbardziej pomógł sprzedać nowe lokale? Relacja liczby złożonych wniosków w ramach „MdM" do wielkości sprzedaży wyniosła: w Krakowie 16 proc., w Warszawie 20 proc., a w Gdańsku i Poznaniu odpowiednio 31 i 33 proc. – wynika z danych zebranych przez analityków Reasa.  —gb

Reklama
Reklama
Nieruchomości
Bruksela ma plan na tanie mieszkania. Kolejne regulacje zamiast usuwania barier?
Nieruchomości
Produkcyjna sinusoida mieszkaniowa. Po mocnym październiku chudy listopad
Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama