Pierwsza i najważniejsza jest taka, że najlepsze szpitale, które znalazły się w Złotej Setce, niezmiennie oferują wysoką jakość usług. Wiemy to, bo ruchy na liście nie są wielkie, a punktacja praktycznie nie zmieniła się z roku na rok. Oznacza to również, że sukces tych placówek i obecność w prestiżowym rankingu to nie dzieło przypadku, jednorazowego zakupu czy rozbudowy lub wdrożenia na krótko procedur mających eliminować ryzyko. Nie – to efekty długotrwałej pracy, wysiłku podejmowanego przez cały zespół. I na taką jakość może właśnie liczyć chory człowiek (nieładnie nazywany świadczeniobiorcą), który do takiej placówki się zgłosi.