Każdy, kto kiedykolwiek odbył międzykontynentalną podróż samolotem wie, jak uciążliwy jest jetlag: dolegliwość wynikająca z faktu, że organizmowi trudno przestawić zegar biologiczny na rytm dnia i nocy w innej strefie czasowej.
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Stanforda ogłosili, że znaleźli sposób na tę przypadłość. Należy podczas snu aplikować sobie błyski światła. Światło przez zamknięte powieki trafia do oczu człowieka i oszukuje mózg, który zaczyna działać tak, jakby dzień był dłuższy. Błyski przypominają flesz aparatu fotograficznego: każdy trwa ok. dwóch milisekund. Kiedy naukowcy stosowali je w odstępach dziesięciosekundowych przez godzinę – przesuwały one zegar biologiczny o dwie godziny.
Dla porównania: godzina ciągłego światła przesuwa zegar biologiczny o 36 minut.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda nazywają swoją metodę „hakowaniem biologicznym". Twierdzą, że mgnienia działają lepiej niż światło ciągłe, ponieważ komórki światłoczułe w oczach mają czas, by z powrotem przestawić się na ciemność pomiędzy momentami jasności. Każde lśnienie, kontrastując z poprzedzającym go mrokiem, przesuwa zegar biologiczny o kolejne sekundy.
Metoda sprawdzona została jak na razie w laboratorium, a nie na osobach rzeczywiście podróżujących i narażonych na jetlag.