Wszystkie dzieci są na razie w stanie stabilnym, „ogólnie dobrym”. Mimo to troje dzieci podłączonych jest obecnie do aparatury ułatwiającej oddychanie. W tego rodzaju przypadkach pierwsze 72 godziny po narodzinach są krytyczne. Dlatego lekarze jeszcze nie chcą prognozować, jakie są szanse na przeżycie dzieci. Zajmuje sią nimi zespół liczący 18 lekarzy.
Matka (zachowuje anonimowość) czuje się dobrze i deklaruje gotowość wychowania wszystkich dzieci. Jest to drugi taki przypadek w historii, pierwszy miał miejsce dziesięć lat temu w Teksasie.