Reklama

Dziecko zmarło na diecie wegańskiej

Rozpoczął się proces francuskiej pary, która została oskarżona o zagłodzenie swojego dziecka

Publikacja: 31.03.2011 13:41

Warzywa i owoce i żadnych produktów pochodzących od zwierząt - taką dietę wybierają weganie

Warzywa i owoce i żadnych produktów pochodzących od zwierząt - taką dietę wybierają weganie

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Sergine i Joel Le Moaligou z małej wsi Saint-Maulvis, 150 km na północ od Paryża, są weganami. Nie spożywają produktów pochodzenia zwierzęcego, tj. mięsa, mleka, nabiału, jajek. W ten sam sposób karmili swoje dwie córki.

Młodsza z nich, 11-miesięczna Louise zmarła. Jak wykazała sekcja zwłok, dziewczynka cierpiała z powodu niedoboru witamin A i B12. Eksperci tłumaczą, że była bardziej podatna na infekcje. Jej stan wynikał ze źle zbilansowanej diety. Dziecko było karmione wyłącznie mlekiem matki, w jadłospisie której brakowało tych składników odżywczych.

Państwo Le Moaligou zostali oskarżeni o „zaniedbanie lub pozbawienie jedzenia, co doprowadziło do śmierci" dziecka. Przed sądem stanęli we wtorek, ale tragedia wydarzyła się w marcu 2008 roku. Jako że mała Louise wydawała się rodzicom wyjątkowo apatyczna, zadzwonili po pogotowie. Kiedy ambulans przyjechał, dziewczynka już nie żyła.

Była niezwykle blada i chuda (ważyła 5,7 kg, podczas gdy przeciętna waga dziecka w jej wieku wynosi średnio 8 kg). Zaniepokoiło to lekarza, który zawiadomił policję. Na jaw wyszło również i to, że małżeństwo nieufnie odnosiło się do zdobyczy medycyny. Sergine i Joel leczyli dzieci z pomocą własnych metod, o których przeczytali w książkach. Stosowali na przykład kompresy z kapusty. Przyprowadzali jednak dzieci na rutynowe kontrole lekarskie.

Nie posłuchali doktora, który zalecił Louise hospitalizację, kiedy dziewczynka przechodziła zapalenie oskrzeli i spadła jej waga. Na szczęście u ich starszej, 13-letniej córki, nie zauważono deficytu witamin. Rodzice tłumaczyli, że została weganką po tym, jak obejrzała w telewizji program poświęcony prowadzeniu bydła na rzeź. Oskarżeni pozostali przy swojej diecie i - jak powiedział ich adwokat - są „całkowicie świadomi błędu, jaki popełnili". Grozi im nawet 30 lat więzienia.

Reklama
Reklama

Sergine i Joel Le Moaligou z małej wsi Saint-Maulvis, 150 km na północ od Paryża, są weganami. Nie spożywają produktów pochodzenia zwierzęcego, tj. mięsa, mleka, nabiału, jajek. W ten sam sposób karmili swoje dwie córki.

Młodsza z nich, 11-miesięczna Louise zmarła. Jak wykazała sekcja zwłok, dziewczynka cierpiała z powodu niedoboru witamin A i B12. Eksperci tłumaczą, że była bardziej podatna na infekcje. Jej stan wynikał ze źle zbilansowanej diety. Dziecko było karmione wyłącznie mlekiem matki, w jadłospisie której brakowało tych składników odżywczych.

Reklama
Materiał Partnera
Od nikotyny po alzheimera. Nowy model receptorów może zmienić badania nad mózgiem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Partnera
Pierwszy kryzys gospodarczy w Polsce. Co zbudowało i pogrzebało państwo Piastów?
Nauka
Naukowcy „przebudzili" prastare mikroby z wiecznej zmarzliny. Po co to zrobili?
Materiał Partnera
Zanim AI trafi do lekarza. Naukowcy tworzą narzędzie do oceny medycznych algorytmów
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Nauka
Oto laureaci Nagrody Nobla z chemii za 2025 rok
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama