Czy dojdzie do bojkotu Krajowej Rady

KRRiT może dziś uzupełnić skład rady nadzorczej rozgłośni. Inaczej grozi jej paraliż

Publikacja: 26.03.2008 03:31

Od stycznia, kiedy Irena Kleniewska zrezygnowała z przewodniczenia radzie nadzorczej Polskiego Radia, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie uzupełniła jej składu. A to oznacza, że RN nie może podejmować żadnych decyzji.

Do czasu uzupełnienia jej składu dwaj członkowie KRRiT nominowani przez Samoobronę i LPR – Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz – postanowili zbojkotować jej posiedzenia. – Przewodniczący rady Witold Kołodziejski od dwóch miesięcy nie chce poddać pod głosowanie kandydatury osoby do uzupełnienia rady nadzorczej PR, co uniemożliwia jej pracę. Takie postępowanie naraża KRRiT na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Dlatego zdecydowaliśmy się działać – tłumaczy „Rz” Borysiuk.

Haydukiewicz nie chce jednak komentować tych zapowiedzi: – Nie odpowiadam za to, co mówią osoby trzecie. Trzeba jednak szybko rozwiązać sytuację w Polskim Radiu.

Jego decyzja jest znacząca, bo dopiero nieobecność dwóch z pięciu członków KRRiT oznacza brak wymaganego kworum.

– Krajowa Rada ma wiele innych obowiązków, których nie będzie mogła wykonywać, jeśli obaj panowie zdecydują się na bojkot. Byłoby to nieuzasadnione działanie, bo sami nie zgłaszali żadnych propozycji rozwiązania sytuacji – komentuje Elżbieta Kruk, była szefowa KRRiT. I dodaje: – Borysiuk lubi poszumieć w mediach, ale pracować nie bardzo. Możliwe, że czuje wiatr nadchodzących zmian ze strony PO.

Kołodziejski nie przejmuje się zapowiedziami Tomasza Borysiuka: – Nie robi mi różnicy, czy pojawi się czy nie, bo i tak nie jest demonem aktywności.

Szef KRRiT zapowiada jednocześnie, że już dzisiaj zgłosi prawdopodobnie kandydaturę nowego członka rady nadzorczej radia, ale nie chce podać nazwiska: – Nie chcę spalić tej kandydatury, a muszę wyjaśnić wątpliwości formalne, czy ta osoba może pełnić tę funkcję – mówi „Rz” Kołodziejski.

Borysiuk odpiera zarzuty: – Od dwóch lat byłem obecny na wszystkich posiedzeniach Krajowej Rady. Pan Kołodziejski powinien się zająć lepszym pełnieniem swojej funkcji.

Zarówno Borysiuk, jak i Haydukiewicz zapowiadają, że jeśli Kołodziejski zaproponuje nowego członka RN, pojawią się na posiedzeniu Krajowej Rady i poprą jego wniosek. – Ale nie zagłosuję za nikim, kto dalej będzie krył wybryki i jedynowładztwo prezesa PR Krzysztofa Czabańskiego – mówi Haydukiewicz.

Mają nadzieję, że po uzupełnieniu składu rada nadzorcza publicznej rozgłośni zdecyduje o przyszłości Czabańskiego. – Nie dziwi mnie destrukcyjna postawa ludzi rekomendowanych przez Samoobronę – mówi sam zainteresowany. – Rada nadzorcza docenia wyniki spółki i jestem pewny, że w swoich decyzjach będzie się kierowała kryteriami merytorycznymi.

Rozmowa: Tomasz Borysiuk, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Rz: Dlaczego chce pan zbojkotować posiedzenia KRRiT?

Tomasz Borysiuk:

Przewodniczący Witold Kołodziejski od dwóch miesięcy nie chce poddać pod głosowanie kandydatury do uzupełnienia rady nadzorczej Polskiego Radia. To uniemożliwia jej pracę, a KRRiT naraża na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Tymczasem do prokuratury są kierowane kolejne zgłoszenia podejrzeń o popełnienie przestępstwa przez członków zarządu radia. Obecny stan uniemożliwia wyjaśnienie tej sytuacji. Uznaliśmy z Lechem Haydukiewiczem, że bojkot to jedyny sposób na wymuszenie powołania nowego członka RN. Jeśli pan Kołodziejski zgłosi dziś kandydaturę, zjawię się na posiedzeniu i ją poprę.

Dlaczego dotąd nie wybrano nowego członka rady nadzorczej?

Uzupełniona rada podejmie szybkie działania dotyczące zarządu. Nie mnie o tym wyrokować, ale trudno sobie wyobrazić, żeby prezes Krzysztof Czabański mógł dalej piastować swoją funkcję, jeśli ciążą na nim zarzuty fałszowania dokumentów.

Nie jest to działanie polityczne?

Chcę, by rada nadzorcza PR mogła działać. Chcę uniknąć sytuacji z TVP, gdzie przez pół roku rada była sparaliżowana, bo także brakowało jednego członka.

rozmawiał Łukasz Cybiński

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: l.cybinski@rp.pl

Od stycznia, kiedy Irena Kleniewska zrezygnowała z przewodniczenia radzie nadzorczej Polskiego Radia, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie uzupełniła jej składu. A to oznacza, że RN nie może podejmować żadnych decyzji.

Do czasu uzupełnienia jej składu dwaj członkowie KRRiT nominowani przez Samoobronę i LPR – Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz – postanowili zbojkotować jej posiedzenia. – Przewodniczący rady Witold Kołodziejski od dwóch miesięcy nie chce poddać pod głosowanie kandydatury osoby do uzupełnienia rady nadzorczej PR, co uniemożliwia jej pracę. Takie postępowanie naraża KRRiT na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Dlatego zdecydowaliśmy się działać – tłumaczy „Rz” Borysiuk.

Pozostało 83% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie