Na jednym z najważniejszych rynków reklamowych na świecie - w USA - z serwisów społecznościowych w tym roku skorzysta już przynajmniej raz w miesiącu ponad połowa internautów (57,5 proc., czyli 127 milionów ludzi).

Dlatego w tym roku wpływy z opłacanych przez firmy działań sponsoringowych mających promować ich wizerunek w serwisach takich jak Facebook wzrosną w dwucyfrowym tempie (o 23,6 proc.) i sięgną za oceanem 56,8 mln dolarów - prognozuje firma badawcza PQ Media, która bada m.in. wydatki na takie coraz popularniejsze formy reklam, jak tzw. marketing szeptany czy product placement. W 2009 roku firmy zainwestowały w reklamę w serwisach społecznościowych 46 mln dolarów, o 13,9 proc. więcej niż rok wcześniej.

Od 2004 roku ich wydatki na sponsoring w mediach społecznościowych zwiększyły się do ubiegłego roku o prawie 78 proc., w rezultacie czego w ubiegłym roku stanowiły już w USA 2,7 proc. wszystkich wydatków na tzw. marketing szeptany (reklama polegająca na upowszechnianiu informacji o produkcie poprzez samych jego użytkowników, którym udostępnia się swoje towary do testów w zamian za to, że informują o nim swoich znajomych).

- Marketerzy przenoszą budżety do tych mediów, w których spędzają czas ich potencjalni klienci, żeby budować z nimi relację. A że media społecznościowe pochłaniają ludziom większość czasu, reklamodawcy mają do nich coraz cieplejszy stosunek, jako do nowej metody angażowania i edukowania swoich potencjalnych klientów - komentuje Patrick Queen, prezes PQ Media. Jak dodaje, to bardzo młoda kategoria reklamowa, ale jedna z najistotniejszych, bo wydatki na nią na kurczącym się w ostatnim roku rynku reklamowym rosły. - Wierzymy, że ten sektor będzie w najbliższej przyszłości jednym z najszybciej rosnących - mówi Queen.