Temat powrócił wraz z zakończonym niedawno przetargiem kosmetycznej firmy Coty, której budżety obsługiwać będzie teraz na całym świecie dom mediowy ZenithOptimedia. W branży huczy, że Coty wpisało do warunków konkursu na dom mediowy aż 150-dniowe terminy płatności. Anna Czajkowska, rzeczniczka ZO w Polsce nie chce komentować tej informacji, nie odniosło się niej także Coty. Problemy z płatnościami to jednak nie nowy problem dla agencji. – Generalnie wszystkie płatności w Polsce powinno się uiszczać w terminie 30-dniowym: w takim układzie płaci się pensje, podatki, czynsz czy inne opłaty. Tymczasem na rynku pojawiły się koncepcje, by terminy płatności zawierane w umowach z agencjami wydłużać do 70-90, a nawet 120 i 150 dni. To oznacza, że firmy nawet przez kilka miesięcy kredytują rynkowych gigantów – mówi Paweł Tyszkiewicz, pełnomocnik zarządu Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR zrzeszającego agencje reklamowe i domy mediowe działające w Polsce. Jak dodaje, z wieloma firmami stosującymi takie praktyki prowadzony jest dialog i często dochodzi do porozumienia. - Przed tego typu polityką małe i średnie przedsiębiorstwa chronią także zapisy stosownej ustawy, mimo, że mamy swobodę zawierania umów – zauważa.