Reklama

Koniec epoki. Słynny serwis Yahoo! został sprzedany

Jedna z pierwszych wyszukiwarek oraz operator systemu pocztowego został sprzedany za jedynie 4,8 mld dol.

Publikacja: 25.07.2016 20:16

Koniec epoki. Słynny serwis Yahoo! został sprzedany

Foto: Bloomberg

Nowym właścicielem został telekomunikacyjny koncern Verizon. Kupił część operacji Yahoo! – wyszukiwarkę, system komunikacyjny i całą infrastrukturę reklamową będącą głównym źródłem przychodów.

Z transakcji wydzielone zostały japońskie operacje Yahoo!, kilka mniejszych spółek oraz klejnot w koronie – czyli pakiet akcji chińskiej grupy e-commerce Alibaba. Yahoo! w raporcie rocznym podaje, że może się pochwalić liczbą 1 mld użytkowników, co jest trudne do zweryfikowania.

Verizon pojawiał się w gronie potencjalnych kandydatów do przejęcia. Firma zaznaczała, że taki zakup mógłby leżeć w kręgu jej zainteresowań.

O transakcji spekulowano od dawna. Jeszcze w 2015 r. inwestorzy naciskali na wydzielenie ze spółki najcenniejszych aktywów, z akcjami Alibaby na czele, do nowej spółki, która miała zostać sprzedana przez giełdę. Z operacji się wycofano, co rozpoczęło operację sprzedaży podstawowej działalności.

Jak podaje w swojej bazie indeks Nasdaq, 749 inwestorów instytucjonalnych kontroluje 77,6 proc. kapitału spółki.

Reklama
Reklama

– Yahoo! to symbol swoich czasów – bańki dotcomowej, wyobrażeń o nieskończonych możliwościach wzrostu nowej ekonomii, która miała połknąć tradycyjne firmy – mówi Mirosław Godlewski, odpowiadający za sektor TMT w Boston Consulting Group. – Dzisiaj widzimy, że stało się inaczej: na rynku internetowym narodziły się wyspecjalizowane wyszukiwarki, media społecznościowe, portale VOD i tysiące innych projektów.

Dlatego podstawy biznesu internetowych gigantów załamały się, a jak zwraca uwagę ekspert BCG, okazało się, że dla szerokich, globalnych portali nie ma miejsca. Pojawiły się różne strategie przetrwania. Jedną z opcji dla Yahoo! było stanie się rodzajem funduszu, który inwestuje w takie projekty, jak Alibaba czy Tumbrl.

– Wirtualna Polska czy Onet, które zaczynały w podobnym punkcie, poszły w innym kierunku – budują grupy „siostrzanych" portali trafiające do różnych grup docelowych, tworzą własne treści dziennikarskie i zaawansowane materiały wideo, do tego coraz mocniej wchodzą w e-commerce. Dzięki temu ciągle się rozwijają – wyjaśnia Mirosław Godlewski. – Natomiast historia Yahoo! to dowód, że nawet pionierzy swojej epoki nie mają zagwarantowanego miejsca wśród liderów – podkreśla.

Dla wielu użytkowników internetu w latach 90. Yahoo! było i jest swego rodzaju symbolem. Często właśnie na tym serwisie uruchamiali pierwszą skrzynkę pocztową czy korzystali z wyszukiwarki. Mowa o czasach gdy mało kto mógł sobie pozwolić za płacenie za dostęp do sieci w domu, a zazwyczaj korzystano z niego w szkole czy na uczelni. Dzisiaj serwis jest cieniem własnej potęgi i nawet sprawna medialnie oraz funkcyjnie prezes Marissa Mayer nie mogła tego zmienić.

Na przełomie wieków potęga firmy rosła błyskawicznie. Jeszcze w 2000 r. jej wartość rynkowa wynosiła aż 125 mld dol. W 2008 r. odrzuciła ofertę przejęcia od Microsoftu za 45 mld dol. Ale jej przychody i zyski spadały, firma nie miała pomysłu na rozwój.

Władze Yahoo popełniły szereg błędów, jak choćby zupełne zignorowanie możliwości internetowej wyszukiwarki. Na tym skorzystał Google, który uczynił z niej swój kluczowy segment.

Reklama
Reklama

W efekcie przychody z reklamy Google w 2015 r. przekroczyły 50 mld dol., czyli 30 proc. światowego rynku. Dla Yahoo było to niespełna 5 mld dol. Czyli ledwie 1,5 proc. udziału.

Boom na reklamę w internecie

Rynek cyfrowej reklamy na świecie wzrośnie w tym roku według firmy eMarketer o 17 proc., do 186,8 mld dol. Sprzyja temu rosnąca liczba użytkowników serwisów społecznościowych. Na koniec tego roku będzie ich globalnie 2,34 mld (i będą stanowili 68,3 proc. wszystkich internautów), a w 2020 r. – 2,95 mld, co oznacza 70,7 proc. prognozowanej liczby internautów na świecie. Tempo przyrostu spada. W 2014 r. dynamika miała 12,5 proc., w 2020 wyniesie „tylko" 4,7 proc.

Media
101. ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się na YouTubie
Media
Nieoficjalnie: Warner Bros. Discovery odrzuci ofertę przejęcia przez Paramount
Media
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Media
Miliarder z Hongkongu może trafić za kratki na resztę życia. Sąd: mózg spisków
Media
Miliarder chętny na zakup TikToka „w zawieszeniu”. Co zrobi Donald Trump?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama