Michał Rusinek pożegnał dzisiaj poetkę na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. - Ciekawe co Pani teraz robi? - zapytał.  W rozmowie dla TVP Info wyznał, że nie miał jeszcze odwagi „przeszukać" mieszkania Noblistki. - Patrzyłem tylko na to, co było na wierzchu, na biurku -  mówił. - Myślę, że znajdą się jeszcze wiersze. Ale to, czy zostaną wydrukowane, opublikowane, o tym zadecyduje fundacja, powołana aktem testamentu - podkreślił.

- Ten tytuł, mam wrażenie, do pewnego momentu miał być żartem - mówił Michał Rusinek o ostatnim tomiku wierszy pt. „Wystarczy", który był już całkowicie zaplanowany przez Noblistkę.

- Pani Wisława bardzo pilnowała językowego poziomu konwersacji, nie lubiła niechlujności językowej, narzucała językową elegancję w konwersacjach na każdym poziomie - przypomniał gość TVP Info. Dlatego nieznane do tej pory wiersze, których poetka nie chciała rozpowszechniać, fundacja pozostawi niepublikowane w archiwum. Będą one dostępne dla badaczy. - Fundacja uszanuje wolę Wisławy Szymborskiej - zapewnił Rusinek.

Czytaj więcej na www.tvp.info