Dieta wegetariańska i wegańska. Pułapki diety wegetariańskiej

Nie będzie o wyższości białka zwierzęcego nad roślinnym ani o niedoborach żelaza i witaminy B12. Będzie nie o tym, co jeść, lecz o tym, czego unikać.

Publikacja: 04.07.2013 16:42

Dieta wegetariańska i wegańska. Pułapki diety wegetariańskiej

Foto: copyright PhotoXpress.com

Białkowa obsesja

W kwestii białka panują przynajmniej dwa błędne przekonania: że jedynym źródłem najbardziej wartościowych protein jest mięso i że potrzebujemy ich naprawdę dużo, by organizm prawidłowo funkcjonował. Pierwsze z tych nieporozumień jest powodem krytyki, z jaką spotykają się wobec ciężarne stosujących dietę wegetariańską i matki serwujące bezmięsny jadłospis małym dzieciom. Drugi mit prowadzi do błędów żywieniowych popełnianych przez osoby, które stawiają w wegetarianizmie pierwsze kroki.

Artykuł pochodzi z portalu

Mam Zdrowie

Warzywa strączkowe, orzechy, komosa ryżowa, jaja i przetwory mleczne zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy i są źródłem równie wartościowego białka, co mięso. Co więcej, nie musimy regularnie pochłaniać jajecznicy z 5 białek, do każdego posiłku dorzucać fasoli, ciągle podgryzać migdałów i codziennie wypijać litra mleka, by zaspokoić zapotrzebowanie na proteiny. Przeciętny, zdrowy człowiek potrzebuje w codziennej diecie ok. 0,8 g białka na kg masy ciała – to znacznie mniej niż nam się wydaje.

Prawidłowo prowadzona dieta wegetariańska nie powoduje absolutnie żadnych niedoborów i nie wymaga suplementacji (przyjmowanie witaminy B12 zaleca się wyłącznie weganom), dlatego nie należy też przesadzać z zaopatrzeniem domowej apteczki.

Nudne jak flaki z … soi

Sojowe parówki, kotlety, pasztety, sznycle, wędliny, flaki,  gulasz i żurek dostępne są już w większości dobrze zaopatrzonych supermarketów. Zasadniczo nie ma nic złego w tym, że rezygnujemy z mięsa i sięgamy po jego substytuty (choć przeciwnicy nurtu wege śmieją się, że to z tęsknoty za krwistym stekiem). Należy jednak uświadomić sobie, że tego typu produkty nie należą do najzdrowszych i nie można zbudować na nich całego jadłospisu.

Przede wszystkim, roślinne zamienniki mięsa bardzo często zawierają duże ilości tłuszczu i cukru, naszpikowane są stabilizatorami smaku i mają zdecydowanie za dużo kalorii.  Pamiętajmy też, że soja, choć niezwykle wartościowa, może szkodzić, jeśli spożywa się jej zbyt dużo, dlatego z pewnością nie powinna być podstawą diety wegetariańskiej. To tak, jakby codziennie nosić to samo ubranie – nie dość, że wieje nudą, to jeszcze po jakimś czasie pewne rzeczy zaczynają doskwierać…

"Wegetariański" vs "dietetyczny"

Częstym problemem obserwowanym u początkujących wegetarian jest przybieranie na wadze. Dość łatwo jest popaść w pułapkę przekonania, że coś, co jest pozbawione tłuszczu zwierzęcego, musi być zdrowe i dietetyczne.  Tymczasem pierogi ze szpinakiem, makarony z suszonymi pomidorami, serowe dipy do warzyw, gotowe pasty do kanapek i orzechy - do niskokalorycznych nie należą. Jeśli naprawdę chcemy zmienić nawyki żywieniowe na lepsze, pamiętajmy, że wegetarianizm to ruch w kierunku zdrowia, a nie kwestia mody. Wraz z nim powinna iść chęć wzięcia większej odpowiedzialności za to, co i jak jemy oraz jak zostało to wytworzone i w jaki sposób wpływa na nasze ciało.

Uśpiona czujność

Skoro wyeliminowaliśmy już lśniącą wszystkimi kolorami tęczy szynkę, potencjalnie dwudziestoletnią wołowinę i naszpikowane hormonami kurczaki, to wydaje nam się, że nie grożą nam toksyny i zatrucia pokarmowe. Niestety, dieta roślinna nie eliminuje problemu chorobotwórczych bakterii, a cieszące się niechlubną sławą warzywa liściaste są odpowiedzialne za groźne choroby przenoszone drogą pokarmową w tym samym stopniu,  co mięso. Niektóre osoby przechodzące na dietę wege są tak podekscytowane zdrowymi zmianami w swoim życiu, że kompletnie zapominają o podstawowej zasadzie: skrupulatna higiena jest podstawą zdrowego żywienia,  nawet jeśli robimy zakupy wyłącznie w sklepach ekologicznych.

Białkowa obsesja

W kwestii białka panują przynajmniej dwa błędne przekonania: że jedynym źródłem najbardziej wartościowych protein jest mięso i że potrzebujemy ich naprawdę dużo, by organizm prawidłowo funkcjonował. Pierwsze z tych nieporozumień jest powodem krytyki, z jaką spotykają się wobec ciężarne stosujących dietę wegetariańską i matki serwujące bezmięsny jadłospis małym dzieciom. Drugi mit prowadzi do błędów żywieniowych popełnianych przez osoby, które stawiają w wegetarianizmie pierwsze kroki.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem