Znikł śnieg, pojawiły się psie kupy

Odchodząca zima obnażyła polską prawdę. Chodzi o miliony kupek i kup psich. Trzeba urządzać slalom, aby dotrzeć do celu - pisze czytelnik rp.pl

Publikacja: 03.03.2010 00:12

Znikł śnieg, pojawiły się psie kupy

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

[wyimek][b]Masz uwagi?[link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2010/03/02/znikl-snieg-pojawily-sie-psie-kupy/" "target=_blank]Skomentuj na blogu[/link][/b] lub napisz list na [mail=zwierzetailudzie@rp.pl]zwierzetailudzie@rp.pl[/mail][/wyimek]

W przekonaniu, że nie jestem jedynym obywatelem kraju nad Wisłą, którego roztopy zaskoczyły wcale nie wyłącznie podwyższonym poziomem wód w strumieniach i rzekach, chciałbym zgłosić pewien specyficzny problem.

Szokujące i po prostu obrzydliwe jest to, co prawdopodobnie miliony moich zacnych rodaków spotyka codziennie na chodnikach, skwerach, trawnikach przyblokowych, wychodząc rano ze swoich domostw.

Powoli odchodząca zima obnażyła polską prawdę. Oczywiście mam na myśli setki i miliony kupek i kup psich, które sprawiają, że obraz mojej umiłowanej ojczyzny stał się dla mnie mało znośny. Zafekaliowanie polskich miast i miasteczek sięga takich rozmiarów, że trzeba dosłownie urządzać sobie slalom, aby dotrzeć do celu, czyli przystanku, sklepu, również zboru, synagogi, czy kościoła na nabożeństwo.

Taki stan rzeczy doprowadza mnie do pewnych wniosków. Społeczeństwo użala się nad biednymi zwierzątkami. Organizuje akcje pomocowe, wiele jest inicjatyw, które ujawniają nieludzkie traktowanie zwierząt. I dobrze, że takie działania są. Ale nikt nie mówi o niedojrzałości mieszczuchów, którzy na potęgę - mieszkając w blokowiskach - fundują sobie albo swoim dzieciom pieseczki niczym zabawki, maskotki. Potem przeżywają rodzinne awantury o wyprowadzanie psa, a gdy już go wyprowadzą, to napaskudzi komuś pod oknem, a wiatr woń tę niesie, że hej... I to jest polska mentalność, polska rodaków kultura.

Rozmazane kupy, upaskudzone obuwie - to wystarczające powody do zainicjowania akcji społecznej, np. pod tytułem "Nie nurzajmy się w g...", czy może jakoś delikatniej, inaczej. Ale zróbmy coś. Ludzie są zdesperowani. Zrozumcie.

Czy właściciele psów, mieszkający w blokach mogą płacić większe podatki? Czy mogą być ukarani za brak przy sobie zestawu do obsługi psa podczas spaceru? A niech to będą znaczne, a nie byle sobie jakie sumy! Może to ich czegoś nauczy. Czy możecie pomóc w reformowaniu społeczeństwa?

Będę, wraz z wieloma innymi obywatelami, wdzięczny za udzieloną w ten sposób pomoc.

[i]Adam Kamiński

Adres do wiadomości redakcji[/i]

[wyimek][b]Masz uwagi?[link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2010/03/02/znikl-snieg-pojawily-sie-psie-kupy/" "target=_blank]Skomentuj na blogu[/link][/b] lub napisz list na [mail=zwierzetailudzie@rp.pl]zwierzetailudzie@rp.pl[/mail][/wyimek]

W przekonaniu, że nie jestem jedynym obywatelem kraju nad Wisłą, którego roztopy zaskoczyły wcale nie wyłącznie podwyższonym poziomem wód w strumieniach i rzekach, chciałbym zgłosić pewien specyficzny problem.

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"