Trendy na pierwszą połowę roku 2011

Jak zwykle projektanci wychodzą z siebie, by zapewnić każdemu modowe doznania na wysokim poziomie. Wiele trendów odchodzi do lamusa, inne wracają w podobnych bądź ulepszonych formach. Moda zatacza kręgi – to fakt. Stajemy więc przed szafą z myślą “wyrzucić i zrobić miejsce na nowe czy zostawić, bo za sezon-dwa-trzy będziemy miały modny ciuch?”. Oczywiście, wybór należy do każdej z Was. Polecamy jednak roztropność: nie wyrzucajcie ukochanej spódnicy tylko dlatego, że jest niemodna i nie trzymajcie w szafie rzeczy, z którą nie czujecie się w 100 proc. dobrze.

Tymczasem przedstawiamy tendencje na nadchodzący sezon w telegraficznym skrócie.

[srodtytul]Ostre cięcie[/srodtytul]

W nadchodzącym sezonie nogi pokazywać będziemy w dość futurystycznym stylu. Spódnice i sukienki będą nadal jak najbardziej trendy jednak tylko te odpowiednio pocięte. Geometryczne struktury, plisy, szczeliny zmienią ich tradycyjną formę w tę bardziej odpowiadającą XXI wiekowi.

Obowiązująca od kilka sezonów długość “kryzysowa” zmienia swoje oblicze na bardziej nowoczesne. Nie zapominajmy jednak o stylu z pogranicza boho i hippie – to nadal będzie modne.

[srodtytul]Na biało[/srodtytul]

Najbardziej dominującym kolorem na wiosennych wybiegach okazał się biały. Projektanci wylansowali tę jakże czystą barwę na wszystkich frontach. Biel w najprostszej formie okaże się najlepszym wyborem w nadchodzących miesiącach. Próbkę powrotu bieli mieliśmy już zresztą w sezonie jesień-zima. M.in. połowa asortymentu sklepu Stradivarius była w tym kolorze…

Nie zapominajmy jednak, że biel to nie tylko sterylny, zimny odcień, który pasuje nie do każdego typu urody. Uwadze polecamy także odcienie śmietanowe i biel “ekologiczną”, której wzornikiem może być “etyczna” bawełna czy też biel owczej wełny.

[srodtytul]Pustynne tony[/srodtytul]

Suche, piaszczyste krajobrazy kolejny sezon z rzędu okazały się inspiracją dla projektantów z każdego zakątka świata. Wyciszone, ciepłe barwy w zwiewnych formach będą doskonałą alternatywą na weekendowe wypady za miasto, ale także jako swoiste stroje koktajlowe. Ewa Minge ocenia, że do koloru karmelowego należał rok 2010. Rok 2011 zapowiada się równie karmelowo.

[srodtytul]Swingująco[/srodtytul]