Zakochanie a zauroczenie

Rz: Biura turystyczne coraz częściej mają w swoich ofertach „Wakacje dla singli”. To dobry sposób na spotkanie tzw. drugiej połówki?

Adriana Klos: Każdy sposób jest dobry. Tak naprawdę wszędzie można spotkać tą jedyną osobę, dlatego nie wolno zamykać się w domu, warto wychodzić do ludzi, poznawać nowych znajomych.

Gdy jest się samotnym łatwo o pokusę szukania tej jedynej osoby wszędzie i na każdym kroku. To bardzo męczące i frustrujące, zarówno dla tej osoby jak i dla tych, którzy z nią przebywają. Powtarzam swoim pacjentkom: jeśli szukasz partnera, nie koncentruj się na tym, rób swoje. Wystarczy, że będziesz ciekawa mężczyzn, spotykaj się z nimi, szanuj ich i poznawaj, a ukochany sam Cię znajdzie.

Czy wakacyjne zauroczenie ma szansę zamienić się w związek na całe życie?

Jeśli naprawdę idziemy za głosem serca, warto spróbować przekształcić wakacyjny romans w dojrzałe uczucie. Często spotykamy ważne dla siebie osoby w najdziwniejszych okolicznościach. Jeśli obie strony są zainteresowane czymś więcej niż tylko chwilowa fascynacja i zauroczenie, ich spotkanie może przerodzić się w coś poważniejszego i trwałego.

Nawet  przelotny, wakacyjny romans może być cennym doświadczeniem. Miło spędzamy czas, wchodzimy w relację z drugą osobą, poznajemy ją, uczymy się reagować na siebie nawzajem. Dzięki innemu człowiekowi, mamy szansę dowiedzieć się czegoś nowego i ważnego o sobie: o naszych myślach, emocjach, reakcjach i zachowaniach, tych które są pomocne i tych, które nam szkodzą. Takie spotkania zawsze wzbogacają i nawet gdy miłość się kończy, idziemy dalej z nadzieją, że następnym razem nam się uda.

Co szczególnie sprzyja wakacyjnej miłości?

Statystyki pokazują, że latem, w okresie wakacyjnym, jesteśmy bardziej skłonni do przeżywania uczuć. Słońce nas rozleniwia i rozmarza, zwalniamy tempo, i w ogóle wreszcie znajdujemy czas aby usłyszeć siebie, swoje potrzeby. Często jest to właśnie potrzeba bycia atrakcyjnym i docenionym, potrzeba więzi, bliskości, namiętności.

Piękna, letnia pogoda sprawia, że czujemy się szczęśliwsi, bardziej otwarci na ludzi, na przygodę  i na zmianę. Łatwiej nawiązujemy znajomości i wdajemy się w uczuciowe przygody.

Czym różni się zakochanie od zauroczenia?

Na początku wygląda to podobnie: jest wzajemne zainteresowanie, przyciąganie, jakaś osoba nabiera dla nas szczególnego znaczenia i chcemy przebywać w jej towarzystwie – to rodzaj zauroczenia.

Od zauroczenia do następnego kroku, czyli zakochania, łatwiej przejść osobom samotnym lub będącym w nudnym, wygasającym związku, kiedy ma się ochotę na zmiany, kiedy zakończyło się jakiś etap życia lub dojrzało się do założenia rodziny. Wtedy każda osoba, która nam się podoba, może wzbudzić nasze zaciekawienie i działać na zmysły.

Jeśli obie strony są zainteresowane podobnym zaangażowaniem i podobają się sobie, znajomość i więź zaczyna się pogłębiać.

Może też się zdarzyć, że dochodzi do nieporozumienia, obie strony mogą mieć inne oczekiwania i ktoś może poczuć się rozczarowany i zraniony. Jedna osoba jest nastawiona tylko na przelotny flirt, a druga się zakochuje i oczekuje głębokiego związku. Warto mieć to na uwadze, gdy wysokie letnie libido może zamącić umysł.

Jak ustrzec się przed „złamanym sercem”?

Nie ma takiego czarodziejskiego sposobu. Ból i rozczarowanie jest wpisane w nasze życie i nie da się przed tym uciec. Spotkanie z drugą osobą zawsze niesie ze sobą element ryzyka, że czasem będziemy sobie nawzajem sprawiać ból.

Z drugiej strony, jeśli człowiek nie otworzy się na uczucia, nie zaufa komuś, nie ma szansy przeżycia miłości. Nie zawiedziesz się na nikim, jeśli na nikim nie będziesz polegać, ale wtedy nie możesz wejść w relację z drugim człowiekiem.