Spór trwa od miesiąca. Wiceprzewodniczący rady z PiS Piotr Kuczyński zaproponował, by nadać imię rotmistrza Witolda Pileckiego bulwarowi w centrum Wrocławia. Początkowo pomysł otrzymał poparcie wszystkich ugrupowań i pozytywną opinię komisji kultury w radzie miejskiej. Ale teraz torpeduje go PO.
– Nie ma w ogóle kwestii, że Pilecki zasługuje na najwyższe honory – zapewnia Barbara Zdrojewska, szefowa klubu radnych PO. Tłumaczy jednak, że Platforma chciałaby nazwać imieniem rotmistrza most, który w przyszłości ma być fragmentem obwodnicy śródmieścia, lub część obwodnicy, a nie skromny skwer.
– Te miejsca są na razie na papierze – zauważa Krzysztof Grzelczyk, były wojewoda dolnośląski z PiS. – I nie będą elementem ścieżki edukacyjnej.
Bulwar, o którym mówi PiS, biegnie między placem Wolności i budynkami, gdzie w czasie wojny mieściło się gestapo, a potem katownia UB, do placu Orląt Lwowskich. Miałby też stanowić element ścieżki historycznej: w pobliżu znajduje się m.in. hotel, z którego balkonu przemawiał Hitler, i Pomnik Ofiar Stalinizmu.
[wyimek]Za projektem PiS opowiedziało się w ciągu zaledwie tygodnia blisko 1400 osób[/wyimek]