Prokuratura Okręgowa w Krakowie wydała wczoraj postanowienie o przedstawieniu zarzutów podżegania do kradzieży napisu „Arbeit macht frei” 34-letniemu Szwedowi, byłemu neonaziście Andersowi H. Wystąpiła też do krakowskiego sądu o jego aresztowanie na 14 dni.
Było to możliwe, bo Szwedzi oficjalnie potwierdzili dane H. i przysłali jego zdjęcia. Zleceniodawcę rabunku rozpoznało na nich dwóch spośród pięciu polskich podejrzanych.
– Zaraz po decyzji sądu, której spodziewamy się w czwartek, wyślemy za Andersem H. list gończy, a w przyszłości zostanie także przygotowany europejski nakaz aresztowania, o ile sąd się do naszego wniosku przychyli – mówi „Rz” Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.
[srodtytul]Były neonazista[/srodtytul]
Anders H. stał w latach 1994 – 1999 na czele szwedzkiej neonazistowskiej partii politycznej Frontu Narodowosocjalistycznego (NSF). Zwolennicy pozdrawiali go słowami „Hell H.” (bardzo uroczyste pozdrowienie). Program partii propagował likwidację demokracji, wprowadzenie państwowej kontroli rasy, repatriację dla imigrantów i uchodźców oraz ulgi podatkowe dla rodzin, które mają dużo genetycznie zdrowych dzieci.