Zarzuty wobec Szweda

Krakowscy śledczy chcą aresztu dla Andersa H., któremu zarzucają podżeganie do kradzieży

Publikacja: 14.01.2010 03:43

Zarzuty wobec Szweda

Foto: ROL

Prokuratura Okręgowa w Krakowie wydała wczoraj postanowienie o przedstawieniu zarzutów podżegania do kradzieży napisu „Arbeit macht frei” 34-letniemu Szwedowi, byłemu neonaziście Andersowi H. Wystąpiła też do krakowskiego sądu o jego aresztowanie na 14 dni.

Było to możliwe, bo Szwedzi oficjalnie potwierdzili dane H. i przysłali jego zdjęcia. Zleceniodawcę rabunku rozpoznało na nich dwóch spośród pięciu polskich podejrzanych.

– Zaraz po decyzji sądu, której spodziewamy się w czwartek, wyślemy za Andersem H. list gończy, a w przyszłości zostanie także przygotowany europejski nakaz aresztowania, o ile sąd się do naszego wniosku przychyli – mówi „Rz” Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.

[srodtytul]Były neonazista[/srodtytul]

Anders H. stał w latach 1994 – 1999 na czele szwedzkiej neonazistowskiej partii politycznej Frontu Narodowosocjalistycznego (NSF). Zwolennicy pozdrawiali go słowami „Hell H.” (bardzo uroczyste pozdrowienie). Program partii propagował likwidację demokracji, wprowadzenie państwowej kontroli rasy, repatriację dla imigrantów i uchodźców oraz ulgi podatkowe dla rodzin, które mają dużo genetycznie zdrowych dzieci.

Skąd zainteresowanie nazizmem? H. tłumaczył szwedzkim mediom, że w szkole bał się „chłopaków imigrantów” i był zafascynowany zdjęciami z drugiej wojny światowej – podobały mu się prostota, dyscyplina, a także symbol swastyki.

Już jako kilkunastoletni chłopak nawiązał kontakt z ruchem nazistowskim Biały Aryjski Opór (VAM). Po jego likwidacji w 1993 r. trafił do NSF. O H. po raz pierwszy było głośno w szwedzkich mediach w kwietniu 1996 r. NSF zorganizował wtedy w domu parafialnym pod Karlskroną urodzinową fetę na cześć Hitlera.

W tym czasie H. był już sądzony m.in. za nielegalne posiadanie broni, kradzież i wywieranie gróźb. W 1999 r. „się nawrócił”. Opuścił NSF i zaangażował się w antynazistowski projekt Exit w Motali. W 2001 r. brylował na gali „Artyści przeciwko nazistom”. Oklaskiwano go też na gali gejów, gdzie dostał nagrodę honorową.

W 2007 r. H. przyłapano na próbie sprzedaży kradzionych antyków, ale udało mu się uniknąć kary za kradzież i paserstwo. Kilka miesięcy później skazano go na grzywnę za używanie środków dopingujących.

Od czasu ujawnienia kradzieży napisu z Auschwitz niektórzy, m.in. założyciel organizacji Exit Kent Lindahl, zaczęli kwestionować szczerość wystąpienia H. z partii neonazistowskiej.

Szwedzkie media twierdzą, że Anders H. zlecił tę kradzież dla sławy i pieniędzy. Już wiosną 2009 r. był w Muzeum Auschwitz-Birkenau na rekonesansie. Szwedzkich dziennikarzy przekonywał, że nie czuje się winny. Sam skontaktował się z policją, ale ta zaprzecza, by w jakikolwiek sposób przyczynił się do ujęcia złodziei.

– Dopiero gdy go przesłuchamy, zobaczymy, jaką wersję przedstawia jako podejrzany – mówi Marcinkowska.

[srodtytul]Kim jest Jugosłowianin[/srodtytul]

Poza Andersem H. o udział w kradzieży podejrzewany jest inny mieszkaniec Szwecji, pochodzi z byłej Jugosławii. Miał przywieźć do Polski samochód, którym poruszali się złodzieje. Strona szwedzka nie potwierdziła jeszcze oficjalnie jego danych. Krakowska prokuratura chce przesłuchać jako świadka trzeciego Szweda, który nie ma związku z przestępstwem.

Śledczy nie potwierdzają dotąd istnienia brytyjskiego zleceniodawcy kradzieży, którym według angielskiego „Sunday Mirror” miałby być tamtejszy kolekcjoner.

Napis ma zostać przekazany dyrekcji muzeum Auschwitz-Birkenau 21 stycznia.

W przyszłym tygodniu zostaną wypłacone nagrody dwóm informatorom. Do podziału jest 115 tys. zł.

Prokuratura Okręgowa w Krakowie wydała wczoraj postanowienie o przedstawieniu zarzutów podżegania do kradzieży napisu „Arbeit macht frei” 34-letniemu Szwedowi, byłemu neonaziście Andersowi H. Wystąpiła też do krakowskiego sądu o jego aresztowanie na 14 dni.

Było to możliwe, bo Szwedzi oficjalnie potwierdzili dane H. i przysłali jego zdjęcia. Zleceniodawcę rabunku rozpoznało na nich dwóch spośród pięciu polskich podejrzanych.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo