Reklama
Rozwiń
Reklama

Miliony zamrożone w mięsie

Prokuratura bada, czy Agencja Rezerw Materiałowych przez niegospodarność doprowadziła do milionowych strat

Publikacja: 06.03.2008 01:40

Miliony zamrożone w mięsie

Foto: Rzeczpospolita

Jak ustaliła „Rz”, 7 lutego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące niegospodarności w zarządzaniu mięsem przez Agencję Rezerw Materiałowych. Skarb Państwa w latach 2004 – 2007 miał stracić przynajmniej 50 milionów złotych. – Sprawa ma skomplikowany charakter gospodarczy – twierdzi Katarzyna Szeska z warszawskiej Prokuratury Okręgowej.

Zawiadomienie w sprawie podejrzenia przestępstwa złożył na początku sierpnia 2007 r. Marian Duda, właściciel jednej z większych krajowych firm mięsnych – PPHU Duda-Bis z Sosnowca. Oskarżył on władze ARM, że zawyżając koszty przechowywania mięsa, świadomie dotuje wąską grupę przedsiębiorców. W wyniku działań agencji Skarb Państwa miał tracić na przechowywaniu każdej tony półtuszy ok. 2 zł na dobę. W sumie miało to doprowadzić do przynajmniej 50 mln zł strat. Chociaż Duda w swoim piśmie szacuje, że może to być kilkakrotnie więcej. – Agencja ewidentnie faworyzowała firmy, które za przechowywanie mięsa brały ok. 7 zł, tymczasem racjonalna kwota to niecałe 5 zł – mówi „Rz” Duda.

W agencji wszystko przebiegało zgodnie z prawem. Podejrzenia prokuratury są bezpodstawne

Rzecznik ARM Piotr Kruk twierdzi, że zarzuty są absurdalne. – Nie faworyzowaliśmy żadnego z podmiotów. Agencja wyłaniała firmy przechowujące mięso w przetargu. Jeden z nich był obserwowany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jego funkcjonariusze monitorowali wszystko od momentu otwarcia kopert przez negocjacje po przyjęcia mięsa – tłumaczy Kruk. Podkreśla, że firmy startujące w przetargu musiały spełnić bardzo wyśrubowane kryteria. – Oprócz spełnienia norm unijnych przedsiębiorcy musieli posiadać m.in. poświadczenie bezpieczeństwa osobowego i przemysłowego, mieć własne lub współpracujące z nimi chłodnie – dodaje.

Ze sporządzonego pod koniec stycznia 2008 r. raportu Centrum im. Adama Smitha wynika, że działania ARM destabilizują rynek mięsa w Polsce. Według autorów dokumentu, gdyby agencja stosowała przejrzyste procedury, koszty utrzymania rezerw mięsa mogłyby się zmniejszyć nawet o 20 proc. W praktyce oznacza to zaoszczędzone miliony złotych.

Reklama
Reklama

– Kontrole CBA i NIK potwierdziły, że w agencji wszystko przebiegało zgodnie z prawem. Podejrzenia prokuratury są bezpodstawne – ocenia Józef Aleszczyk, prezes ARM.

To właśnie on w październiku 2007 r. nałożył rekordową, prawie półmiliardową karę na J&S Energy za brak wymaganych zapasów paliwa. W grudniu wicepremier Waldemar Pawlak skasował karę, twierdząc, że Aleszczyk wydał decyzję z naruszeniem procedur. Podczas obrad Sejmowej Komisji Gospodarki wicepremier przekonywał, że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

p.nisztor@rp.pl

Jak ustaliła „Rz”, 7 lutego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące niegospodarności w zarządzaniu mięsem przez Agencję Rezerw Materiałowych. Skarb Państwa w latach 2004 – 2007 miał stracić przynajmniej 50 milionów złotych. – Sprawa ma skomplikowany charakter gospodarczy – twierdzi Katarzyna Szeska z warszawskiej Prokuratury Okręgowej.

Zawiadomienie w sprawie podejrzenia przestępstwa złożył na początku sierpnia 2007 r. Marian Duda, właściciel jednej z większych krajowych firm mięsnych – PPHU Duda-Bis z Sosnowca. Oskarżył on władze ARM, że zawyżając koszty przechowywania mięsa, świadomie dotuje wąską grupę przedsiębiorców. W wyniku działań agencji Skarb Państwa miał tracić na przechowywaniu każdej tony półtuszy ok. 2 zł na dobę. W sumie miało to doprowadzić do przynajmniej 50 mln zł strat. Chociaż Duda w swoim piśmie szacuje, że może to być kilkakrotnie więcej. – Agencja ewidentnie faworyzowała firmy, które za przechowywanie mięsa brały ok. 7 zł, tymczasem racjonalna kwota to niecałe 5 zł – mówi „Rz” Duda.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Materiał Płatny
OŚWIADCZENIE
Kraj
Co Norwegowie znaleźli w chińskich autobusach? 18 takich pojazdów wozi warszawiaków
Kraj
Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kraj
Silna kandydatura czy siła układów? Były wiceprezydent w zarządzie mazowieckiej spółki
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama