Mieli oni sprzedać elektrociepłownię w Białymstoku po cenie niższej niż oferowana wcześniej przez francuskiego inwestora. - Jestem zszokowany zarzutami - powiedział Chronowski.

- Żadnych środków zapobiegawczych nie stosowano. Nie podajemy treści wyjaśnień osób podejrzanych - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub. Dodał, że to jedyne osoby, którym dotąd postawiono w tej sprawie zarzuty.

Minister sam zgodził się na ujawnienie swoich danych, bo jak twierdzi nie czuje się przestępcą. - Mi jest łatwiej, prowadzę kantor wymiany walut, ale nie ujawnię nazwiska Jakuba T., to bardzo prawy i uczciwy człowiek - tłumaczył Chronowski w TVN 24.

Śledztwo dotyczące nieprawidłowości podczas procesu prywatyzacji w latach 2000-2001 Elektrociepłowni Białystok S.A. prowadzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Białymstoku .

Podejrzanym zarzuca się, że dopuścili do parafowania, a następnie podpisania w dniu 15 lutego 2001 roku z francuską firmą Societe Nationale d'Electricite et de Thermiqueá(SNET) umowy sprzedaży akcji Elektrociepłowni Białystok S.A. na warunkach mniej korzystnych niż wcześniej oferowane przez tego inwestora, czym spowodowali szkodę w majątku Skarbu Państwa w wysokości ponad 6,5 miliona euro - pisze ABW w komunikacie.