Według Żukowskiego dużym problemem turnieju były warunki atmosferyczne, które miały ogromny wpływ na obraz całych rozgrywek. Gość komentował również porażkę Agnieszki Radwańskiej z Tsvetaną Pironkovą. - Agnieszka nie powinna przegrać nawet grając kartoflem na pastwisku – mówił Żukowski o porażce ze 102. tenisistką na świecie.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że ziemna nawierzchnia, na której się gra podczas Rolanda Garrosa nie pasuje polskiej tenisistce. - Jej styl gry nie pasuje do mączki. Jej serwis wypada jeszcze słabiej na wolnej nawierzchni. Tym bardziej, gdy jest mokro – mówił Żukowski.
Jego zdaniem obecnie zwycięzca Rolanda Garrosa mężczyzn Novak Djoković może przebić sukcesy poprzedników. - Moim zdaniem jego dominacja jest większa niż Rogera Federera i Rafaela Nadala w najlepszych czasach – mówił. - Nie sądzę żeby Federer wygrał jeszcze turniej wielkoszlemowy, choć zdaję sobie sprawę, że to odważna teza.
O strajkach w Paryżu Żukowski mówił, że utrudnienia widać na każdym kroku, ale to nie jest największy problem. - Widać, że Francuzi zrozumieli, że ich kraj jest chory i potrzebuje reform – mówił szef działu sportowego. - Powódź jest lokalna, bo dotyczy tylko Paryża i okolic.
Zdaniem gościa programu #RZECZoPOLITYCE zarówno strajki, jak i pozostałe problemy można opanować, ale Francuzi mają jeszcze inne kłopoty. - Była istotna dyskusja czy utrzymać strefy kibica, w których będą dziesiątki tysięcy osób – mówił Żukowski. Chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa kibiców w tych strefach, zważywszy na zagrożenie atakami terrorystycznymi.